Głogów. Duże rondo po przebudowie będzie bezpieczniejsze

Przeczytaj też: Głogów. Miasto za pracę płaci papierosami

Popopołudnie. Ruch niemal jak w Rzymie. Nagle - trach. Volvo wyjeżdżające z ul. Grodzkiej uderzyło z impetem w bok wyjeżdżającego z al. Wolności i skręcającego w Kamienną Drogę busa. Bus leży na boku. Z baku wylewa się benzyna. Przyjechali strażacy, pogotowie ratunkowe. Do szpitala trafiły dwie pasażerki busa. Kierowcy, którzy tamtędy przejeżdżali, mogli do siebie powiedzieć: A mówiłem, że tak będzie.

Co prawda 26-latek na krakowskich numerach, prowadzący volvo, jechał z pewnością za szybko. Co potwierdzali kierowcy, których wcześniej mijał z piskiem opon. Co nie umniejsza faktu, że to skrzyżowanie jest bardzo trudne i wielu kierowców, szczególnie przyjezdnych, nie wie jak na nim jechać.

- Ten, który skręca w lewo, musi oczywiście ustąpić. To jest kwestia respektowania i znajomości zasad - mówi kierownik głogowskiego oddziału GDDKiA Dariusz Zajączkowski. - Taka kolizyjna relacja jak na tym skrzyżowaniu jest dopuszczalna i funkcjonuje na wielu skrzyżowaniach.

Przeczytaj też: Czy w Głogowie powstanie nowa przystań?

Ale oczywiście od dawna myśli się o tym, by sytuację poprawić, także na tej krzyżówce. - Plany były i mamy je nadal - mówi Zajączkowski. - Chcemy to skrzyżowanie w pewnym stopniu przebudować, zmienić na nim organizację ruchu.

W planach jest zorganizowanie bezkolizyjnego wyjazdu z al. Wolności dla skręcających w lewo na most na Odrze - z wyjeżdżającymi ze Starego Miasta w stronę al. Wolności. Ta relacja ma być bezkolizyjna być może już w tym roku. Wiąże się to jednak z wydłużeniem czasu oczekiwania kierowców na przejazd.

Jest już wyłoniona firma, która będzie modernizowała to skrzyżowanie i wprowadzała wszelkie zmiany.

Niestety formalności, które musi załatwić, są bardzo skomplikowane i długo trwają, bo musi się wystarać o wszelkie możliwe zgody. Możliwe jednak, że skończą się do końca listopada. Inaczej mają być rozmieszczone sygnalizatory świetlne, inaczej biec linie poziome na jezdni. To nowe, bezpieczniejsze i mniej skomplikowane rozwiązanie będzie mogło być jednak praktycznie wdrożone dopiero wiosną.