Gitarowy Most Zielona Góra 2010: gitarzyści już meldują się pod Palmiarnią

[galeria_glowna]

Jeśli dziś na "świątecznie" opustoszałych ulicach widzisz kogoś z czarnym gitarowym futerałem na plecach, to wiedz jedno: on idzie pod Palmiarnię. Jak 12-lenia Hania Gąsior, którą o 12.45 spotkaliśmy z dziadkiem Mieczysławem Gąsiorem.

Hania gra na gitarze od czterech lat, w ognisku muzycznym przy SP-1. To tam nauczyła się grać "Hey Joe". Dziadek Hani, Mieczysław Gąsior na gitarze nie gra, ale... - Syn grał, córka grała. Z muzyką się nie związali, ale muzyka była w domu zawsze.

Gitarowy Most Zielona Góra - Wrocław ruszył pod Palmiarnią już przed 13.00. To dlatego, że pomysłodawca słynnego bicia rekordu Guinnessa na wrocławskim rynku, wirtuoz gitary Leszek Cichoński, zaprosił na swoją imprezę, odbywającą się dziś równolegle z zielonogórską, Łukasza Łyczkowskiego - wokalistę grupy 5 Rano. Łukasz wpadł mu w oko, a raczej w ucho podczas I Lubuskich Derbów Muzycznych, gdzie L. Cichoński był jurorem.

Po 13.00 pod scenę podjechał "wypasiony" harley. Łukasz pożegnał się z Zieloną Górą i pomknął do Wrocławia. Musi zdążyć na 16.00. To wtedy - telebimowym "mostem" - połączą się obie imprezy. Rok temu na wrocławskim rynku padł rekord wpisany do Księgi Guinnessa - "Hey Joe" Hendriksa zagrało tam jednocześnie 6.346 gitarzystów!

Ilu gitarzystów ustanowi dziś pierwszy lubuski rekord w Zielonej Górze? Na stronie internetowej Regionalnego Centrum Animacji Kultury zgłosiło wcześniej chęć udziału ok. 100 osób. Ale chętni mogą się nadal rejestrować w specjalnym punkcie pod Palmiarnią.

Na pewno w armii gitarzystów będą dziś Leszek Jenek z kabaretu Ciach i Znany Wojtek Kamiński z Jurków. Będzie polityk PO Sebastian Ciemnoczołowski (obiecał namówić kolegę). Będzie szefowa Zielonogórskiego Ośrodka Kultury Agata Miedzińska ("Hey Joe" opanowała w ostatnich dniach). Będą muzycy Szkoły Yamaha. Będą członkowie zespołów Instant Blues, 5 Rano, Jaad...

Będzie też Tomasz. Zielonogórzanin zapakował nagłośnienie, czyli "piec" do bagażnika auta i zaparkował pod Palmiarnią. Urządzenie podłączył do akumulatora i... jest dobrze: głośno!