MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Get Well Toruń po barażach. Jacek Frątczak: Presja była nam potrzebna

(jp)
Jacek Frątczak zapowiadał, że po spadku poda się do dymisji. Teraz może budować nowy zespół "Aniołów"
Jacek Frątczak zapowiadał, że po spadku poda się do dymisji. Teraz może budować nowy zespół "Aniołów" SłAwomir Kowalski / Polska Press
Gdybyśmy wygrali wyżej w pierwszym meczu, to może bardziej byśmy się rozluźnili przed rewanżem, a tak do końca była pełna mobilizacja - mówi Jacek Frątczak, menedżer Get Well.

Głośno pan odetchnął z ulgą po ostatnim wyścigu w Gdańsku?

- Denerwowałem się do soboty, potem już nie miałem sił. Wykonaliśmy swoją pracę, pozostał już tylko sport. Czułem, że jestem dobrze przygotowani. W sobotę po treningu zawodnicy sami zauważyli, że pierwszy raz od tygodnia uśmiechnąłem się.

Mam wrażenie, że w dwumeczu barażowym żaden klub nie panował nad swoim torem, a te 14 punktów odzwierciedla różnicę w potencjale obu zespołów.

- To już nie ma żadnego zdarzenia, ale było trochę przypadków losowych. Na Motoarenie dwa biegi źle rozegraliśmy, nie trafił ze sprzętem Jacka Holdera, do tego defekt Chrisa. Trochę nam się wynik rozjechał. A może dobrze, że tak się stało? Gdybyśmy wygrali wyżej, to może bardziej byśmy się rozluźnili przed rewanżem, a tak do końca była pełna mobilizacja.

Zagraliście na nosie wielu kibicom z całej Polski, którzy kibicowali Wybrzeżu.

- Mają prawo w ten sposób reagować. Trochę byłem jednak zaskoczony bardzo negatywnym nastawieniem opinii publicznej. Nie ma jednak żadnego triumfalizmu czy rewanżyzmu, choć kibice z Torunia teraz mogą trochę odreagować. Dla mnie to bez znaczenia, zawsze staram się skupić na swojej pracy. Z tym związana była zresztą ta cała afera z telefonami w parkingu. Nie chodziło przecież o kontrolę nad zawodnikami, ale ochronę ich przed tym, co się dzieje w internecie. Przed rewanżem była presja na z/z za Jacka, ale ja wiem więcej o zespole niż osoby, które to komentują i w ogóle tego nie rozważałem.

Get Well Toruń wygrał 50:40 w Gdańsku z Wybrzeżem. Dzięki temu "Anioły" były lepsze w barażu i zostają w PGE Ekstralidze.

Wybrzeże Gdańsk - Get Well Toruń. Tak "Anioły" obroniły ligę [zdjęcia]

Może ta presja i ogromne zainteresowanie Toruniem jest powodem, że drużyna często zawodzi?

- W końcówce sezonu wszyscy już odpoczywali, tylko Get Well został na "tapecie", więc trudno się dziwić zainteresowaniu. Ale rzeczywiście - jest duży szum informacyjny wokół Torunia. Musimy się zastanowić w klubie, jak nadać mu bardziej pozytywny ton. A co do presji, to ona jest zawsze w przypadku topowych zespołów, nie unikniemy oczekiwań.

Skórę uratował wam Grzegorz Walasek. Zaskoczenie?

- Świetnie się przygotował do barażów, ma dobrą końcówkę sezonu, potraktował swoje obowiązki profesjonalnie. Znamy się kilkanaście lat, przeszliśmy wiele razem. Mam dużą satysfakcję, że to on dołożył tak wiele dla drużyny.

ZOBACZ: Baraż u prokuratora? Wybrzeże informuje o korupcji

Dobra jazda w końcówce sezonu kilku zawodników może zmienić plany budowania drużyny?

- Nie chciałbym jednoznacznie niczego deklarować. Mamy pomysły na wzmocnienie zespołu, ale okazało się, że istnieje potencjał w tych zawodnikach, których mieliśmy. Proszę o cierpliwość: wszystko będziemy robić dla dobra drużyny.

Zaczynając pracę w Toruniu powiedział pan: "sam chcę się przekonać, czy się do tego nadaję". I jak, nadaje się pan?

- Nie i mówię to całkowicie poważnie. Sam muszę wyciągnąć wnioski z tych trzech miesięcy, mam sobie wiele do zarzucenia i potrafię krytycznie spojrzeć na swoją pracę. W Toruniu zrealizowaliśmy podstawowy warunek mojej dalszej obecności. Zaczynamy pracować nad budową drużyny. Musimy się jeszcze raz spotkać, aby dograć szczegóły i wtedy podpisać umowę.

Sportowe Podsumowanie Weekendu - zobacz kolejny odcinek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Get Well Toruń po barażach. Jacek Frątczak: Presja była nam potrzebna - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska