Jeziory jako wysypisko zaczęły funkcjonować w 1998 r. Na budowę i uruchomienie złożyły się gminy z całego powiatu. - Kosztowało nas to wtedy 4 mln zł - wspomina wiceburmistrz Świebodzina Krzysztof Tomalak.
- Niestety, nasza kwatera w Jeziorach jest już zapełniona, nie ma tam miejsca na śmieci z gminy - przyznaje wiceburmistrz. Czy to nie stało się za szybko? Wiceburmistrz wyjaśnia, że miejsce zostało obliczone na tyle właśnie czasu.
Dlatego w Jeziorach jest teren zabezpieczony pod budowę nowej kwatery. Ale w gminnej kasie nie ma pieniędzy na jej uruchomienie. - Planujemy zdobyć pieniądze z Unii Europejskiej, na razie nie ma jednak konkretnych terminów, w jakich można się o nie ubiegać - mówi Tomalak.
Wobec tego gminni urzędnicy znaleźli wyjście awaryjne. - Alternatywą jest wywożenie naszych śmieci na wysypisko w Nowym Świecie pod Sulechowem - zdradza wiceburmistrz. I podkreśla, że firma prowadząca wysypisko ma zintegrowane pozwolenie - nie ma więc przeciwwskazań do wywożenia tam odpadków.
Zanim podjęta zostanie jakakolwiek decyzja w tej sprawie, wypowiedzą się radni miejscy - bo to do nich będzie należało ostatnie słowo.
Sulechowski magistrat zna już świebodzińskie plany. Od razu pod wielkim znakiem zapytania staje zdobycie unijnego dofinansowanie na rozbudowę kwatery w Jeziorach.
- Ani wysypiska w Jeziorach, ani tego w Nowym Świecie nie ma w wojewódzkim planie gospodarki odpadami. Automatycznie staje się więc prawie niemożliwe zdobycie pieniędzy z unijnej kasy na ich rozbudowę - informuje wiceburmistrz Sulechowa Mirosław Andrasiak.
Świebodzińskie śmieci stają się więc dla Sulechowa przysłowiowym kukułczym jajem. - Nasze odpadki wozimy do Zielonej Góry, dla nas niedobrym rozwiązaniem jest więc składowanie pod miastem śmieci ze Świebodzina - przyznaje Andrasiak.
I dodaje, że gdy dojdzie do składowania śmieci w Nowym Świecie, gmina zwróci uwagę na warunki trzymania odpadków.
- Musi być robiona przesypka, zabezpieczenie przed wywiewaniem śmieci czy przed zapachami. Jak tego zabraknie, będziemy podejmować odpowiednie korki - zapewnia Andrasiak.
Stoi on na stanowisku, że dopuszczalne jest ewentualne utworzenie w Nowym Świecie punktu przeładunkowego czy też konkretnej segregacji odpadów.
Czy wywożenie śmieci nie zachwieje przyjaźnią między gminami? - Można zapytać, czy podobna sprawa nie wpłynęła na przyjaźń Sulechowa i Zielonej Góry - odpowiada Tomalak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?