Przeczytaj też: Szukają ropy i gazu w pobliżu Zielonej Góry
Odbiorców gazu dzieli się na trzy grupy: W-1, W-2 i W-3. Do tej pierwszej zalicza się tych klientów wykorzystujących gaz jedynie w kuchni. Drugą stanowią osoby podgrzewające wodę gazem. Ostatnia to odbiorcy, który gaz wykorzystują do ogrzania domu. Do niej zalicza się Bohdan Bogdanowicz z Gorzowa. Od 20 lat przez sześć miesięcy w roku ogrzewa gazem 200 mkw. swojego domu.
- W ciągu roku kosztuje mnie to ok. 6 tys. zł - mówi dziennikarzowi GL. Gazu zużywa o ponad 50 proc. więcej od średniej krajowej (patrz: infografika). W zimne pory roku z jego portfela ubywa po 1 tys. zł miesięcznie. - To i tak jednak mniej od kolegi, który ogrzewał dom gazem z butli - zaznacza gorzowianin, który stara się utrzymywać w zimie w domu temperaturę 21-22 stopni Celcjusza.
Od najbliższej zimy będzie jednak płacił drożej. - Najdotkliwiej odczują podwyżki osoby ocieplające gazem mieszkania. Miesięcznie wydadzą średnio ok. 23 zł więcej - mówi Małgorzata Olczyk z zespołu prasowego PGNiG. Podaje też, o ile wzrosną opłaty dla pozostałych grup.
- Dla „kuchenkowiczów” to 1,28 zł, a dla „bojlerowiczów” 5,55 zł co miesiąc. Podwyżka dotyczy jedynie ceny za samo paliwo. Opłaty abonamentowe oraz tzw. stałe i zmienne opłaty sieciowe pozostają bez zmian.
A czy ogrzewanie mieszkania może kosztować mniej? - Jeśli będzie to miał węglowy bądź drewno odpadowe, to tak - odpowiada Zenon Piotrowski, doradca techniczny w zielonogórskim Inspolu, firmie sprzedającej kotły.
Przeczytaj też: Gaz w Dobiegniewie już za dwa lata?
- By jednak zdecydować się na zakup kotła na węgiel, trzeba mieć dużo czasu i siły na jego czyszczenie. Piece gazowe są bardziej proste w obsłudze - mówi zielonogórzanin. Z kotłów węglowych korzysta się już sporadycznie. - Kupują je mieszkańcy wsi, które są położone daleko od sieci gazowniczej i mają łatwy dostęp do węgla - mówi Z. Piotrowski.
Podwyżka cen w PGNiG nie przełoży się na wzrost opłat za gaz sprzedawany w butlach. - Cena gazu ziemnego, czyli tego z naszych kuchenek, jest w Polsce regulowana przez Urząd Regulacji Energetyki - mówi Anna Mikosz z Gaspolu, firmy sprzedającej gaz w butlach. - Inaczej jest w przypadku gazu płynnego, który - odkąd pojawił się w naszym kraju - ma cenę wolnorynkową. Nie oznacza to jednak, że cena gazu LPG nie wzrośnie.
- Komisja Europejska zaproponowała, by oprócz akcyzy wprowadzić także podatek węglowy uzależniony od emisji dwutlenku węgla - mówi Sławomir Mikulski, dyrektor handlowy Gaspolu. To oznacza, że cena samego gazu wzrosłaby o złotówkę do poziomu ok. 3,5 zł za litr.
Polska zużywa 14 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Aż 10 mld z tego to gaz importowany. W 90 proc. sprowadzamy go z Rosji. Pozostała część w znacznej mierze pochodzi zza naszej zachodniej granicy.
Przeczytaj też: UOKiK: Czy PGNiG jest na rynku monopolistą?
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?