Chodzi o pojedynek III ligi grupy dolnośląsko-lubuskiej pomiędzy Foto-Higieną Gać a Steinpolem Ilanką Rzepin, który pierwotnie miał odbyć się 12 marca o godz. 14.00. Jednak ze względu na zły stan boiska spotkanie zostało przełożone na środę, 23 marca, na godz. 16.00. - Mecze powinno się rozgrywać przy zielonej trawie, a nie stoliku - przyznał zniesmaczony trener Ilanki, Kamil Michniewicz.
- Inne zespoły wiedziały już 7 marca, że ich spotkania dwunastego się nie odbędą. My taką informację otrzymaliśmy dopiero w piątek, 11 marca, rano. Niedługo później został wrzucony nowy termin, gdzie Dolnośląski Związek Piłki Nożnej tłumaczy, że jest to data obligatoryjna... Tylko na przykład spotkanie w Jeleniej Górze przełożono na 30 marca. Zatem to nieprawda. Jeżeli zawody nie odbyły się z winy gospodarza, bo ten nie był w stanie przygotować boiska, to zgodę na nowy termin muszą wyrazić oba kluby, a z naszej strony takiej nie było - przekonywał szkoleniowiec.
Problem polega na tym, że piłkarze Steinpolu Ilanki pracują zawodowo i ciężko jest im wziąć wolne w środku tygodnia, bez odpowiedniego wyprzedzenia. - Ja mam w zespole strażaków, policjantów i żołnierza. Wystosowaliśmy pismo, że możemy grać we wtorek, czwartek, ale nie w środę. Zwróciliśmy się z prośbą o ustosunkowanie się do tego. Niestety, do dzisiaj (rozmawialiśmy w środę 23 marca dop. red.) nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi z Gaci. Nawet zwykłego „Nie, bo nie” - tłumaczył trener Michniewicz. - Do DZPN wysłaliśmy także cztery, albo pięć pism o wyznaczenie nam nowego terminu. We wtorek już zaczęliśmy nalegać, wówczas o godz. 21.00 przyszło pismo, przekazane przez Lubuskie Związek Piłki Nożnej, że termin 23 marca, godz. 16.00 jest obligatoryjny. Udało mi się zebrać zaledwie dziesięciu zawodników, którzy mogliby w tę środę pojechać na mecz do Gaci. Więc z formalnych przyczyn nie mogliśmy udać się na to spotkanie. Dla mnie jest to nieprawdopodobne, że takie rzeczy dzieją się w piłce. Liczę, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona i będziemy mogli zwyczajnie zagrać w inny dzień - komentował szkoleniowiec.
O stanowisko odnośnie tego meczu poprosiliśmy przedstawiciela organizatora rozgrywek. - Jeżeli Ilanka nie stawi się i nie rozegra w środę tego meczu to na klub zostanie nałożony walkower - przekazał nam prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, Andrzej Padewski, który odniósł się także do spojrzenia na tę sprawę rzepińskiego klubu. - Jeśli się odwołają, udowodnimy to w postępowaniu. Działacze mają problem z komunikacją między sobą, a potem najlepiej powiedzieć, że to związek zaniedbał jakieś sprawy. Tymczasem z naszej strony wszystkie procedury zostały przeprowadzone prawidłowo - przekonywał szef DZPN.
Jak zapadną oficjalne decyzje, wrócimy do tego tematu.
Przeczytaj także w serwisie Gazetalubuska.pl:
Wypadek na Słowackiego w Zielonej Górze. Są wstępne przyczyny tragedii
Wypadek ciężarówki ze zwierzętami na S3 pod Zieloną Górą
Gorzów - Berlin. Ruszyło połączenie kolejowe [ROZKŁAD JAZDY]
Rodzina 500 plus Lubuskiem. Wniosek do pobrania, gdzie złożyć dokumenty
50 przepisów na potrawy z jajek [PRZEPISY NA WIELKANOC]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?