Co to było? Ja to naprawdę widziałem? - mówi z niedowierzaniem Mattias, który z kolegami przyglądał się wyczynom zielonogórzanina i jego partnerki. - Film kręcimy! - Grzegorz Lipiec macha zaskoczonym Niemcom przed oczami telefonem komórkowym.
Komórka lidera zielonogórskiej grupy Sky Piastowskie ma szklany obiektyw i kartę pamięci 16 gigabajtów. Ma też niezłą rozdzielczość. To właśnie przy pomocy komórki Grzegorz Lipiec kręci “że życie ma sens 2", czyli dalsze losy młodych filmówców, którzy odnieśli kiedyś sukces. Potem odbiła im szajba, wpakowali się w narkotyki…
“że życie ma sens 2" powstaje już od kilku lat. Grzegorz Lipiec dopada z kamerą ludzi związanych ze Sky Piastowskie w każdym możliwym miejscu. - Ale żeby wszystko było jasne. To nie jest film dosłownie o Sky Piastowskie, tylko inspiruję się historię naszej grupy - wyjaśnia G. Lipiec. - Dlatego ja w filmie nazywam się Lipski i jestem członkiem jakieś zielonogórskiej grupy filmowej.
Nocne sceny kręcone w klubie Muggefug były tylko fragmentem materiału, zrealizowanego podczas Film Festival Cottbus. Grzegorz Lipiec wirował z komórką przy twarzy Tomasza Burki w hotelu, na ulicy, w barze, podczas jazdy festiwalową limuzyną.
Lipiec zapowiada, że skończy film za dwa lata. W sumie zdjęcia potrwają aż siedem lat. Po to, by na twarzach bohaterów widać było upływ czasu… bez zabiegów charakteryzatorki. “Że życie ma sens 2" może trwać nawet cztery godziny. Ostateczny kształt dzieła jest niewiadomą - scenariusz pisze tu życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
