Przypomnijmy. W niedzielę, podczas treningu punktowanego z Unią Leszno, Davidsson uczestniczył w bardzo groźnie wyglądającym karambolu, którego sprawcą był Piotr Pawlicki. Szwed co prawda sam podniósł się z toru i wrócił do parku maszyn, ale wyniki badań nie napawają optymizmem.
- To oznacza od dwóch do ośmiu tygodni przerwy. Ile konkretnie? Nie mam pojęcia. Ale z doświadczenia wiem, że wyleczenie takich urazów wymaga czasu - dodał Dobrucki. - Pewnie, że to wielkie osłabienie. Jonas to zawodnik o ugruntowanej pozycji w ekstralidze. W parze z Andreasem Jonssonem tworzą mur nie do przebicia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?