Policjanci szukali nie arsenału broni, ale skradzionej wcześniej torebki. Kradzież zgłosiła wczoraj po południu jedna z mieszkanek Cybinki. Poszła do ogródka, zostawiając swoją torebkę na pobliskiej ławce. Gdy wróciła po torebce nie było już śladu. Na miejsce przyjechali policjanci z psem tropiącym. Ezol, bo tak wabi się zwierzak, zaprowadził ich pod drzwi jednego z mieszkań. Rozpoczęło się przeszukanie.
Okazało się, że w mieszkaniu policjanci znaleźli osiem granatów i części karabinu maszynowego. Najprawdopodobniej arsenał pochodzi z czasów drugiej wojny światowej. Znalezisko było na tyle groźne, że trzeba było ewakuować z budynku 10 osób. Na miejsce, poza policjantami, przyjechały też inne służby, m. in. saperzy z Krosna Odrzańskiego. To oni zabezpieczyli granaty.
30-latek został zatrzymany i trafił do aresztu. - Najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty - mówi Magdalena Tubaj z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. Skradzionej torebki policjanci jeszcze nie odzyskali, ale jak przyznają, to tylko kwestia czasu. Za nielegalne posiadanie broni lub amunicji grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?