Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emil Sajfutdinow: - Tony to fajny gość

PRZEMYSŁAW PIOTROWSKI 0 68 324 88 69 [email protected]
EMIL SAJFUTDINOWMa 19 lat. Pochodzi z Saławatu w Rosji. W 2005 r. zdał egzamin na licencję, a już rok później zasilił szeregi Polonii Bydgoszcz. Dwukrotny mistrz świata juniorów (2007 i 2008). W Grad Prix pojedzie ze stałą dziką kartą.
EMIL SAJFUTDINOWMa 19 lat. Pochodzi z Saławatu w Rosji. W 2005 r. zdał egzamin na licencję, a już rok później zasilił szeregi Polonii Bydgoszcz. Dwukrotny mistrz świata juniorów (2007 i 2008). W Grad Prix pojedzie ze stałą dziką kartą. fot. Tomasz Gawałkiewicz/ZAFF
Rozmowa z Emilem Sajfutdinowem, żużlowcem Polonii Bydgoszcz i Turbiny Bałakowo.

- Właśnie skończyłeś trenować przy W69? Podoba ci się tor?

- Nawet bardzo. Dobrze mi się jechało. W końcu zaznajomiłem się również z kolegami z nowej drużyny z Turbiny Bałakowo. Cieszę się, że tu jestem.

- Pewnie będziesz chciał zrobić tu jak najwięcej punktów przeciwko Falubazowi...

- Na razie o tym nie myślę, ale... No fajnie by było (śmiech).

- Jesteś bardzo młody, a masz już dwa tytuły mistrza świata juniorów. Wielu Polaków jest pod wrażeniem. Taki z ciebie talent?

- Najważniejsza jest ciężka praca. Staram się jak mogę. Poza tym mam świetne wsparcie i najlepszego mechanika. Ale powtarzam jeszcze raz. Praca to klucz do sukcesu. Czy jeździsz na żużlu, czy grasz w piłkę, jeśli dążysz do tego z całych sił, zawsze osiągniesz dobre wyniki. Talent i odrobina szczęścia również nie zaszkodzi.

- Kiedyś powiedziałeś, że od zawsze chciałeś być żużlowcem. Jesteś szczęśliwy?

- Najpierw chciałem jeździć na motocrossie, ale potem zdecydowałem się na speedway. Ale spełniam marzenia.

- Trafiłeś do teamu Tony'ego Rickardssona, tego idola. Jak się z tym czujesz?

- Tak naprawdę, to nie jestem w jego zespole. On mi tylko pomaga, doradza, gdy jadę gdzieś na zawody. Ale jestem bardzo szczęśliwy, że wziął mnie pod swoje skrzydła. Poza tym to fajny gość. Nie zachowuje się, jak jakiś wielki mistrz. Rozmawiamy prawie jak koledzy. Czasem puszczę mu sms-a: "co słychać?", czasem on mi. Mamy świetny kontakt.

- Jesteś bardzo młody, a startujesz w czterech ligach i do tego jeszcze w Grad Prix. Dasz radę?

- Na pewno będzie bardzo ciężko, ale jestem dobrej myśli. Poza tym to nie do końca tak, że jeżdżę w czterech ligach, bo w duńskiej i szwedzkiej mam zakontraktowane tylko po pięć spotkań. Ale zdaję sobie sprawę, że to i tak trudna sprawa, bo w sumie wystartuję w ponad 60 zawodach w tym sezonie.

- Na co liczysz w Grand Prix?

- Tu nie ma co się oszukiwać. Będę walczył o utrzymanie i zbierał doświadczenie.

- Wróćmy do naszej ligi. W Polonii Bydgoszcz wyrastasz na lidera i nawet mimo lania w Gorzowie w ostatniej kolejce, ty jako jedyny zaprezentowałeś się dobrze.

- Starałem się walczyć od samego startu. Na początku miałem małe problemy ze sprzętem i nie mogłem się dopasować, ale ogólnie było nie najgorzej. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

- Twoje największe marzenie?

- Oczywiście mistrzostwo świata.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska