- Skończył się właśnie III sezon prowadzonej przez panią akcji. W niedzielę w Miejskim Ośrodku Kultury odbędzie się podsumowująca gala. Jaka to była edycja?
- Świetna. To był dobry rok i bardzo pracowity, bogaty w różnego rodzaju wydarzenia. Odbyło się osiem rajdów, do: Ostaszowa, Głogówka, Obiszowa, Góry, Wietszyc, Górkowa, Dalkowa i Jakubowa. Ponadto zorganizowaliśmy trzy imprezy, dwie z okazji Dnia Dziecka, a także jedną na dobry początek wakacji. Zawsze przyświeca nam ważny cel - propagowanie bezpiecznej jazdy na rowerze. Podczas rajdów odbywają się konkursy ekologiczne, nagrodami są rowery.
- Jaka była frekwencja rowerzystów?
- W tym roku zdecydowanie większa niż w ubiegłym. Średnio w każdej naszej wyprawie brało udział około 200 osób. Największym zaskoczeniem dla mnie był nasz pierwszy w tym sezonie wyjazd, było ponad 200 osób, a w latach ubiegłych około 100. To było miłe zaskoczenie, że jest nas znów więcej. Zadziwiający był ostatni wyjazd, na koniec sezonu, w październiku, przy padającym deszczu i chłodzie wystartowało 100 osób. To twardziele, gotowi na każde warunki.
- Jacy ludzie jeżdżą z panią na rajdy?
- Różni, w wieku od 7 do 77 lat. Łączy ich wspólna pasja do jazdy na rowerach. A także chęć pokonywania własnych słabości, stawianie sobie coraz wyższych celów. Trzeba bowiem pamiętać, że wiele z tych tras, które mamy za sobą, to były ogromne odległości do pokonania. No i łączy nas wszystkich to, że propagujemy bezpieczną jazdę na rowerze.
- Czy takie wyprawy, to tylko przyjemność z jazdy?
- Poznajemy okolicę, zgłębiamy wiedzę o ekologii, propagujemy jazdę w kasku, nawiązujemy przyjaźnie. Ponadto uczestnicy rajdów angażują się w sprawy miasta. Starają się przekonywać mieszkańców Głogowa, że trasy rowerowe na terenie miasta nie powinny być zajmowane przez pieszych, zwracają uwagę na miejsca, w których powinny zostać wytyczone przez miasto nowe trasy rowerowe. Jedna z nich, naszym zdaniem, powinna przebiegać od Alei Bezpiecznego Rowerzysty do ul. Spadzistej. To uczęszczana trasa, między innymi przez ludzi zmierzających do pobliskiego hipermarketu na zakupy. To zaledwie kilkaset metrów, a uatrakcyjni jazdę na rowerze po mieście i usprawni życie głogowianom.
- Sezon się skończył, dzisiaj będzie czas na wspomnienia, podziękowania gratulacje. A jakie plany na przyszły rok?
- W przyszłym roku chcielibyśmy jeździć pod hasłem "Zachoruj na Odrę. Bliżej Odry". Będziemy poznawali trasy wzdłuż rzeki i propagowali je, a także wskazywali, gdzie powinny powstawać nowe. Zwrócimy się w stronę województwa lubuskiego, które ma wiele ciekawych tras i pod tym względem jest zdecydowanie lepsze niż Dolny Śląsk. Na pewno ruszymy do Bytomia Odrzańskiego i Nowej Soli. Będziemy także starli się przekonać władze gmin, by udoskonaliły trasę, nazwaną przez nas Lawendową. Zaczyna się ona tuż za miastem, za dawnym torowiskiem na zjeździe z drogi w kierunku Sławy. Liczy około 30 km i przebiega przez malownicze okolice. Już, jako stowarzyszenie "Bezpieczny rowerzysta" rozpoczęliśmy rozmowy z wójtami gmin Kotla i wiejskiej Głogów. Naszym sprzymierzeńcem jest prezes PWiK. Potrzebne jest tam wytyczenie miejsca na postój i odpoczynek a także budowa małego mostku.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?