MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziury w Czarnowie - i nie tylko - znikną do świąt

Leszek Kalinowski
- Przez naszą wieś przejeżdża wiele samochodów, poza tym ciężki rolniczy sprzęt, a dziur tu nie brakuje – mówią Jerzy Węsek i Bolesław Olejarz
- Przez naszą wieś przejeżdża wiele samochodów, poza tym ciężki rolniczy sprzęt, a dziur tu nie brakuje – mówią Jerzy Węsek i Bolesław Olejarz fot. Paweł Janczaruk
- Po zimie nasza droga przypomina szwajcarski ser. Jadąc nią można zawieszenie sobie urwać - skarżą się mieszkańcy Czarnowa. - Do świąt dziur już nie będzie - słyszymy w zarządzie dróg powiatowych. Remontów zapowiada się więcej.

Pani Maria zadzwoniła do redakcji: - Droga we wsi jest niebezpieczna. Niejeden samochód wpadł w dziury i zawirował. Do wypadku dużo nie trzeba. Przewodniczący rady gminy Mariusz Grycan mówi, że i do niego mieszkańcy się zwracają w sprawie drogi. Planują akcję z podpisami. Bo ich zdaniem, tak być nie może. Jednak droga nie gminna, lecz powiatowa.

Jedziemy sprawdzić. Droga z Krosna do Gubina przez Retno, Wężyska odcinkami jest dobra, jakby niedawno remontowana. Ale w Czarnowie czy Strumiennie dziur nie brakuje. W pierwszej z miejscowości, już przy wjeździe na samym zakręcie mocno trzęsie. Tu faktycznie można uszkodzić samochód.
Jerzy Węsek pokazuje dziury także w centrum wsi. I przy wyjeździe z niej.

- Na starą, poniemiecką drogę położono asfalt, ale marnej jakości, stąd te dziury - mówi J. Węsek. - Droga jest wąska, dwa samochody się tu nie miną, trzeba zjechać na pobocze. W zeszłym roku grys tu wysypaliśmy, ale po zimie nic już nie zostało.
Prezes miejscowej ochotniczej straży pożarnej Bolesław Olejarz, podobnie jak pan Jerzy przez wieś jedzie na rowerze. Bezpieczniej.
- Lusterko mi oderwali, bo samochód nie miał jak tu jechać. Tak wąsko - przyznaje i o dziurach dalej opowiada, pokazując zachlapane domy. Bo skoro wody sporo w zagłębieniach, to wystarczy, że samochód przejedzie i cała ściana pobrudzona.
- Zakręt jest źle wyprofilowany, stąd tyle tam wody - podkreśla B. Olejarz.

O drogę w Czarnowie pytamy w Zarządzie Dróg Powiatowych.
- Zima narobiła wiele szkód, kosztowała nas już ok. 400 tys. zł, a więc trzy razy więcej niż w poprzednich latach. Teraz trzeba naprawiać powstałe w tym czasie dziury - mówi dyrektor Janusz Milczarek. - Jeśli chodzi o drogę w Czarnowie, to do świąt będzie już pozbawiona dziur. Utrzymanie i drobne remonty wykonujemy sami. Do prac konserwatorskich mamy osiem etatów. Od kwietnia zatrudnimy dodatkowe 10 osób, które do września pracować będą nad utrzymaniem w porządku dróg i poboczy.

Starostwo sprawuje pieczę nad ponad 440 km dróg.
- Jeszcze przez miesiąc będziemy usuwać skutki długiej zimy - przyznaje J. Milczarek. - Na drobne remonty wydamy 910 tys. zł.
Zarząd dróg zaplanował też poważniejsze inwestycje, których wykonanie powierzy innym firmom. W ramach tzw. schetynówki niebawem rozpocznie się remont drogi łączącej Gubin z drogą krajową prowadzącą z Zielonej Góry do przejścia granicznego.
Do tej inwestycji dorzuci się miasto.

W planach jest także remont drogi w Bytnicy i Dychowie, a także w Maszewie, Strumiennie , Bieżycach oraz na odcinku Pław - Szczawno.
- Zamierzamy też zmodernizować drogę Krosno - Bytnica. Wszystkie te rzeczy uzależniamy od dofinansowanie z zewnętrznych funduszy - dodaje J. Milczarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska