Coraz częściej dzwonią też ich rodzice, prosząc: - Pomóżcie mojemu dziecku!
Nazwę wymyśliła młodzież. - Dziupla ma oznaczać gniazdo, inny świat - mówi terapeuta Wojciech Światłowski. Świetlica powstała kilkanaście lat temu. Najpierw mieściła się w starym budynku przy ul. Strzeleckiej. We wrześniu 2005 r. przeniosła się na ul. Szosową. Działa teraz przy Stowarzyszeniu Bratek.
Odnaleźć siebie
Zajęcia prowadzone są w czterech grupach wiekowych. Każda spotyka się raz w tygodniu przez trzy godziny. Najstarsza działa na zasadzie wolontariatu. Zrzesza młodzież, która ma zamiar zająć się zawodowo socjologią.
- Nie jestem, pewna, co bym chciała robić w przyszłości, a uczestnictwo w zajęciach ma mi pomóc podjąć decyzję - mówi Elżbieta Jakrzewska. - Tu uczę się nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi - mówi Katarzyna Boroń.
Ćwiczą problemy
W Dziupli pracuje się z młodzieżą tak zwanego środka, czyli sprawiającą kłopoty wychowawcze. - Musimy wypracować w młodym człowieku możliwości obronne - mówi kierownik Dziupli Jerzy Drobotko i tłumaczy, że chodzi o to, by młodzi potrafili odmawiać picia alkoholu czy zażywania narkotyków.
Do świetlicy trafiają młodzi ludzie kierowani przez szkolnych pedagogów. Jednak coraz częściej zdarza się, że o pomoc proszą rodzice. - Słyszymy w słuchawce, że syn się nie uczy, wagaruje, jest ofiarą przemocy, bądź cierpi przez rozwód rodziców. I takiej młodzieży jesteśmy w stanie pomóc - mówi J. Drobotko.
W ciągu tygodnia przez świetlicę przewija się 80 osób w różnym wieku. Placówka działa dzięki dofinansowaniu z gminnej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, a także dzięki pieniądzom ze starostwa.
- Świetlice socjoterapeutyczne w większości spełniają role opiekuńcze. Dobrze, że istnieją. Dają dzieciom jeść, pomogą odrobić lekcje. Nasza różni się tym, że na spotkaniach rozmawiamy o problemach i relacjach. Wymyślamy trudne sytuacje i szukamy rozwiązań, które będzie można potem przenieść do codziennego życia - mówią terapeuci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?