MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w Sulechowie konferencja ,,Energetyka przygraniczna Polski i Niemiec - doświadczenia i perspektywy”

(mich)
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Konferencje pod nazwą "Energetyka przygraniczna Polski i Niemiec - doświadczenia i perspektywy" to już marka sama w sobie.

czytaj też: W Słońsku działa fabryka, która produkuje surowiec do palenia w elektrowniachPierwszą konferencję w 2004 r. wymyślili na spotkaniu w Kalsku prezes Lubuskiego Towarzystwa na Rzecz Rozwoju Energetyki Marian Babiuch i Sławomir Krystek, dyrektor Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska wraz z ówczesnym rektorem PWSZ w Sulechowie Marianem Miłkiem. Do współpracy zaproszono niemiecką firmę energetyczną Edis Energia (dzisiejszy E.ON edis AG) i kilka innych firm. I chociaż obrady dotyczą spraw energetyki pogranicza polsko-niemieckiego, to uczestnicy konferencji (samorządowcy oraz przedsiębiorcy) zaczęli coraz liczniej rekrutować się spoza regionu. Dziś wielu przyjeżdża z Opolszczyzny, Śląska, Zachodniego Pomorza, Wielkopolski i Warszawy. I oczywiście z Niemiec.

Gazownictwo

Czytaj też: Swedwood chce uruchomić elektrownię na biomasęO czym debatowali uczestnicy konferencji przez te lata? Są tematy, od których w energetyce nie da się uciec i do których trzeba sukcesywnie wracać. Takim tematem jest gazownictwo. Już na pierwszej konferencji w 2004 r. mówiono o możliwościach wykorzystania lokalnych źródeł gazu ziemnego zaazotowanego. W tym roku, na siódmej już konferencji, mamy całą sesję poświęconą gazownictwu i złożom gazu. Tyle, że na przestrzeni tych lat wiele się wydarzyło i na sprawę trzeba spojrzeć w nowym kontekście. Nie tylko jeśli chodzi o złoża gazu łupkowego, które stanowią "pieśń przyszłości", ale także o złoża konwencjonalne i możliwości ich przetwarzania. Jak mawiają energetycy: w zakresie eksploatacji gazu, "śmietanka" została już wypita i teraz po surowiec trzeba sięgać coraz głębiej pod ziemię i zadwolić się "maślanką".

Na szczęście w sukurs przychodzi technologia. Zdaniem dyrektora zielonogórskiego oddziału PGNiG Tadeusza Kulczyka, technologie uzdatniania gazu zaazotowanego stają się coraz tańsze. - Uruchomiliśmy odazotownię w Grodzisku za stosunkowo niewielkie pieniądze w stosunku do innych projektów - mówi. - A więc teraz, kiedy nie będzie klienta na gaz zaazotowany, to zrobimy z niego gaz wysokometanowy i bez problemów go sprzedamy.

Optymistą jest także Andrzej Mularczyk, geolog z zielonogórskiego PGNiG, który podkreśla: - Nieraz słyszeliśmy już hiobowe wieści, że złoża surowców energetycznych są na wyczerpaniu, po czym nagle odkrywano zasoby węglowodorów na nowych obszarach. Albo, jak w przypadku gazu łupkowego i uwięzionego, opracowana została innowacyjna metoda, która sprawia, że to co dotąd nieopłacalne, nagle staje się warte wydobycia.

Innowacje

Czytaj też: Od trzech lat małżeństwo Podgórnich walczy z EneąW energetyce, jak nigdy dotąd, liczą się innowacje, które co rusz powracały na forum polsko-niemieckiej konferencji. Takie jak np. technologie uzyskiwania energii z odpadów, o czym opowiadali nasi niemieccy partnerzy na konferencjach w 2006 r. oraz 2008 r. Ale również za innowacyjne uchodziły kilka lat temu bloki parowo-gazowe działające w kogeneracji. Referaty o znaczeniu rozwoju kogeneracji były wygłaszane w 2005 r., 2006 r. i w tym roku też do tego tematu wracamy. Bo tutaj także wiele się przez te lata wydarzyło. Lubuskie stało się prekursorem tego nowoczesnego kierunku rozwoju energetyki, a bloki parowo-gazowe bazujące na krajowych złożach gazu, istnieją już w obu lubuskich stolicach oraz w Kostrzynie.

Rzecz jasna, rozwój innowacji w energetyce to zadanie niełatwe, co podkreśla Paweł Urbański, były prezes PGE, obecnie członek zarządu spółki Inven Group: - Rozwój technologii energetycznych jest bardzo kosztowny, bo nie chodzi tylko o to aby mieć pomysł na nową technologię, ale aby nowa technologia umożliwiała produkcję energii po kosztach, które nie zrujnują gospodarki i konsumentów - mówi. - Opłacalność inwestowania w nowe droższe technologie można osiągnąć w dwojaki sposób: albo podnieść koszty produkcji energii z dotychczasowych źródeł (poprzez opłaty obciążające tańsze technologie, kosztami uprawnień do emisji CO2) lub przez obniżenie kosztów produkcji nowych technologii. To pierwsze relatywnie łatwo zrobić, wprowadzając zmiany prawne. Natomiast dla tego drugiego rozwiązania potrzeba wiedzy naukowców, funduszy i czasu.

Sieci energetyczne

Czytaj też: Pracownicy KGHM dostaną nagrody z zyskuTematem, który powracał prawie na każdej konferencji, a przedmiotem szczególnej analizy był w 2008 r., jest rozwój sieci energetycznych w regionie, budowa nowych elektrowni oraz połączeń transgranicznych, zwanych mostami energetycznymi. Ten temat będzie jeszcze wracał, bo póki co nie jest z tym najlepiej. A woj. lubuskie jest w szczególnie niekorzystnej sytuacji. - W województwie moc generatorów w elektrowniach i elektrociepłowniach wynosi około 400 MW, a potrzeby województwa sięgają 700 MW. Przez województwo przebiega z północy na południe jedna linia o napięciu 220 kV - wylicza prof. Miłek, szef Regionalnej Rady Koordynacyjnej ds. Energetyki przy marszałku woj. lubuskiego. - Skutki awarii tej linii mogą być bardzo dramatyczne. W ubiegłym roku wyłączenie awaryjne jednej linii 110 kV na południu województwa na kilka godzin pozbawiło zasilania Zieloną Górę i Gorzów. Podobną sytuację mamy z gazociągami, przez które już nie da się przesyłać większej ilości gazu. Przeżywaliśmy już sytuacje, w których inwestorzy rezygnowali z budowy zakładu z powodu niemożności otrzymania gazu. O tym należy głośno mówić i szybko podejmować odpowiednie decyzje.

Na granicy polsko-niemieckiej mamy dwa połączenia sieci. Na północy Niemiec znajduje się bardzo dużo elektrowni wiatrowych i część wygenerowanej w nich energii przepływa na południe Niemiec przez Polskę, obciążając przebiegającą przez nasze województwo linię 220 kV. To z kolei ogranicza możliwości przesyłu energii z naszych elektrowni. - Sytuację poprawi planowana budowa linii 400 kV łączącej Plewiska koło Poznania z granicą państwa, która została już zaakceptowana przez Komisję Europejską - dodaje prof. Miłek. - Z kolei poprawa zaopatrzenia w gaz nastąpi po wybudowaniu nowego gazociągu łączącego terminal gazu płynnego (LNG) w Świnoujściu z magazynami gazu w Wierzchowicach. Realizacja tych inwestycji zdecydowanie poprawi sytuację energetyczną naszego województwa.

Projekt Gubin

Czytaj też: Kopalnia w Sieniawie wśród polskich atrakcji

I wreszcie tematem, który dominował podczas ubiegłorocznej konferencji, była sprawa budowy kopalni węgla brunatnego na złożach Gubin-Brody oraz elektrowni bazującej na tych złożach. Tym tematem żył wówczas cały region. W sumie kopalnia i elektrownia w Gubinie to 20 mld zł zainwestowane w rejonie Gubina i Krosna Odrz. Gdyby doszło do tej inwestycji, to PSE-Operator prawdopodobnie wybudowałby most energetyczny między Polską a Niemcami a linia najwyższych napięć poszłaby właśnie przez Gubin.

Ale przez ten rok, od ostatniej konferencji, wiele się wydarzyło.W referendach gminnych mieszkańcy opowiedzieli się przeciw tej inwestycji, zmienił się właściciel Przedsiębiorstwa Wydobywczo Energetycznego Gubin (wycofała się Enea SA, a udziałowcem stała się Polska Grupa Energetyczna). Tak więc w tym temacie wiele się może jeszcze wydarzyć. A cokolwiek się nie wydarzy - będzie miało to ogromny wpływ nie tylko na energetykę w regionie, ale i na całą gospodarkę. Skala przedsięwzięcia jest bowiem ogromna. Obecnie spółka PWE Gubin rozpoczęła starania o uzyskanie koncesji na wydobycie. - Ale w międzyczasie jest potrzebna zgoda społeczna, nad którą trzeba pracować. Bo to niezwykle ważny element powodzenia tego przedsięwzięcia - podkreśla senator RP Stanisław Iwan. - PGE to spółka, w której państwo polskie zawsze będzie miało pakiet kontrolny. I która ma największe doświadczenie w produkcji elektryczności z węgla brunatnego.

 

Konferencja odbędzie się w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie

Organizatorami konferencji są: Lubuskie Towarzystwo na Rzecz Rozwoju Energetyki i Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska w Warszawie przy współpracy z: Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem SA Oddz. w Zielonej Górze, E.ON edis AG w Poczdamie, Poszukiwaniami Naftowymi Diament sp. z o.o., PWSZ Sulechów, Mazel M.H. Mazurkiewicz sp.j. oraz PKP Energetyką.
Patronat nad wydarzeniem objął marszałek lubuski Marcin Jabłoński i premier Landu Brandenburgia Matthias Platzeck.

 

Czytaj też: Kopalnia w Gubinie to szansa na rozwój regionu. Czy powstanie mimo braku zgody mieszkańców?

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska