Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś rocznica krwawej bitwy pod Kijami. To była jatka. Zginęły dwa, trzy tysiące żołnierzy

Dariusz Chajewski
Niedawno teren bitwy przeszukali archeolodzy, przy wsparciu detektorystów z wykrywaczami metalu...
Niedawno teren bitwy przeszukali archeolodzy, przy wsparciu detektorystów z wykrywaczami metalu... Mariusz Kapała
Bitwa pod Kijami zapisała się w historii wojskowości nie ze względu na liczbę zabitych. tutaj artyleria po raz pierwszy zaczęła strzelać ponad głowami własnych żołnierzy...

Ta bitwa okazała się bardzo ważnym starciem o niezwykłej randze w historii wojskowości. Bitwa, której niektórzy odmawiają nawet tego miana, twierdząc, że była to ledwie potyczka stoczona w ramach bitwy pod Kunowicami, najbardziej krwawego starcia wojny siedmioletniej. Tymczasem w podręcznikach historii wojskowości można przeczytać, że pod Kay po raz pierwszy artyleria strzelała ponad głowami własnej piechoty. Najpierw strzelano do wroga z pierwszej linii kartaczami, później właśnie zza pleców własnych żołnierzy...

Bitwa pod Kijami (Kay), zwana też bitwą pod Pałckiem lub pod Sulechowem, została stoczona 23 lipca 1759 roku. Poprzedziła ona najkrwawsze starcie wojny siedmioletniej, czyli bitwę pod Kunowicami. W boju pod Kijami doszło do starcia wojsk pruskich, dowodzonych przez generała Carla Heinricha von Wedela z armią rosyjską, dowodzoną przez generała-majora Piotra Siemionowicza Sałtykowa. W starciu pod Kijami strona pruska poniosła klęskę. Jako jej przyczyny wskazuje się dysproporcję w liczebności obu armii - rosyjska liczyła ok. 50 tysięcy żołnierzy, a pruska - 28–30 tys. żołnierzy. Wojska pruskie ustępowały także Rosjanom w liczbie i skuteczności artylerii. Według historyków klęska była również efektem błędów taktycznych głównodowodzącego, generała von Wedela.

Jedne źródła mówią o 4.269 zabitych żołnierzach pruskich i 894 poległych po stronie rosyjskiej. Inne źródła podają, że pod Kijami siły pruskie straciły 1.500 do 2.500 żołnierzy, a straty sił rosyjskich to 800 - 900 zabitych...

XVII-wieczne bitwy były bardzo krwawe. Bataliony piechoty podchodziły do siebie jak najbliżej i strzelały do wroga salwami. Łatwiej było kierować takim ogniem, a wrażenie psychologiczne też było większe, gdy naraz padało kilkunastu czy kilkudziesięciu zabitych. Pruskie bataliony piechoty zazwyczaj ustawione były w trzech szeregach. Rosyjskie w czterech. Skuteczny zasięg karabinów wynosił 100-200 m.

Taktyka była prosta. Bataliony, stojąc na wprost, strzelały aż do skutku. Kto w szyku dłużej wytrzymał salwy przeciwnika i nie uciekł, ten wygrywał. Sporadycznie dochodziło również do walki na bagnety. To była rzeź. W ciągu dnia ginęły tysiące ludzi.

Zobacz też: WYMARŁE MIASTECZKO NA SKRAJU LUBUSKIEGO [WIDEO, ZDJĘCIA]

Zobacz też: PODNIEBNA GMINA NOWE MIASTECZKO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska