Rywal Polaków jest niżej sklasyfikowany w światowym rankingu, ale to nie oznacza, że "biało-czerwonych" czeka łatwe zadanie. Dwa lata temu podczas Eurobasketu na Litwie debiutująca w Mistrzostwach Europy Gruzja zajęła 11. miejsce, awansując do drugiej rundy. Nasi koszykarze zakończyli czempionat na 13. pozycji. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą w eliminacjach ME - bilans jest korzystny dla Polski (2:1).
W gruzińskim zespole nie wystąpią w turnieju dwaj czołowi zawodnicy - środkowy Atlanty Hawks Zaza Paczulia (kłopoty ze ścięgnem Achillesa) i Tornike Szengelija (Brooklyn Nets), który doznał urazu kolana podczas meczów ligi letniej NBA w Orlando i jest po artroskopii. Rywale mają jednak dwójkę innych gwiazdorów, występujących w Europie. Manuchar Markoiszwili z Galatasaray Stambuł i Viktor Sanikidze z MDP Siena to czołowi strzelcy drużyny. Naturalizowanym zawodnikiem jest amerykański rozgrywający Ricky Hickman, realia polskiej ligi dobrze zna rozgrywający Giorgi Cincadze, były koszykarz Trefla Sopot, a kandydatem na największego gwiazdora jest obecnie mierzący 216 cm środkowy Giorgi Szermadini, który dwukrotnie w karierze zdobywał mistrzostwo Euroligi, najpierw z Panathinaikosem Ateny, a w tym roku z Olympiakosem Pireus.
Nasz czołowy zawodnik Michał Ignerski uważa, że to będzie ciekawe spotkanie. - Przed spotkaniem z Gruzinami na pewno mamy pewien psychiczny komfort, bo udało nam się ich pokonać w sparingu. Wiemy jak grają, poznaliśmy ich słabości, ale widać, że od tego czasu poczynili postępy. Czeka nas ciekawe spotkanie. Na pewno presja, nerwowość będzie duża, więc doświadczenie i opanowanie są tu kluczowe - stwierdził polski koszykarz.
W końcowej fazie wtorkowego, wieczornego treningu w wewnętrznych grach Polaków jedną z drużyn tworzyła piątka: Marcin Gortat, Maciej Lampe, Łukasz Koszarek, Thomas Kelati i Mateusz Ponitka. Trener Dirk Bauermann nie potwierdził jednak, że ten ostatni rozpocznie środowe spotkanie w wyjściowym składzie. - Rozważamy to, ale jeszcze nie podjąłem decyzji - powiedział po zajęciach niemiecki szkoleniowiec. - Mamy dobrą, solidną drużynę, ale jesteśmy w brutalnie silnej grupie. Hiszpanie, Słoweńcy i Chorwaci to faworyci, nie można lekceważyć też Gruzinów.
Mecz Polska - Gruzja rozpocznie się w środę o godz. 14.30 (transmisja w Polsacie Sport). W ekipie "biało-czerwonych" występuje dwóch zawodników Stelmetu Zielona Góra: wymieniony wyżej Koszarek i Przemysław Zamojski.
Dziś w naszej grupie spotkają się jeszcze Hiszpania z Chorwacją (17.45) i Czechy ze Słowenią (21.00). W pierwszej rundzie drużyny będą rywalizowały do 9 września w czterech sześciodrużynowych grupach: w Lublanie, Jesenicach, Celje i Koprze. Do drugiej fazy awansują po trzy najlepsze ekipy - będą walczyć w dwóch grupach z zaliczeniem wyników z pierwszego etapu. Do ćwierćfinałów awansują po cztery najlepsze zespoły z nowoutworzonych grup. Od 18 września rywalizacja będzie toczyć się systemem pucharowym. Finał został zaplanowany na 22 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?