Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki couchsurfingowi za friko wędrują po świecie

Artur Matyszczyk
- Couchsurfing zbliża ludzi, którzy kochają podróże - mówi Adam Łobaczewski.
- Couchsurfing zbliża ludzi, którzy kochają podróże - mówi Adam Łobaczewski. fot. Paweł Janczaruk
Chcesz zwiedzić cały świat za darmo? No to masz szansę. Pod warunkiem, że ty też udostępnisz turystom swoją... kanapę.

TO JUŻ PÓŁ MILIONA

TO JUŻ PÓŁ MILIONA

Strona www.couchsurfing.com została założona na przełomie 2002 i 2003 roku przez Amerykanina Casey`a Fentona. Powstała po to, aby zalogowani internauci mogli za darmo przenocować innych użytkowników tej samej witryny. Dziś zarejestrowanych jest pół miliona użytkowników z sześciu kontynentów, z 30 tys. różnych miejsc na świecie.

Portal internetowy www.couchsurfing.com działa od pięciu lat. Umożliwia swoim użytkownikom podróżowanie za darmo po całym świecie.

Warunek jest tylko jeden. Także i ty musisz udostępnić komuś nocleg czy chociażby możliwość wypicia w mieszkaniu kawy. O dziwo w Polsce jeszcze nie jest rozpropagowany. W tej chwili do tej grupy należy 24 zielonogórzan.

Może być też tylko kawa

Na czym polega cały widz? Na głównej stronie portalu logujesz się. Podajesz najistotniejsze dane. A także z dostępnych opcji wybierasz te, na które jesteś zdecydowany. Możesz komuś zaoferować nocleg, czyli tzw. kanapę (z ang. couch, stąd nazwa couchsurfing). Ale także spotkanie towarzyskie przy kawie.

W bazie danych portalu są miasta z całej europy i świata. Dajmy na to marzy nam się wizyta w Rzymie. Na drodze wyboru, w odpowiedniej zakładce wybieramy najpierw kontynent, potem kraj i wreszcie miasto. Pokażą nam się wszyscy, którzy należą do grupy tzw. kanapek.

Tu mamy do wyboru do koloru. Przekrój wiekowy osób bardzo różny. Przeważają ludzie młodzi. Jedni godzą się na nocleg, inni rodzaj wizyty uzależniają od osoby, która się z nimi skontaktuje. Jeśli się dogadamy drogą elektroniczną, w ten sposób możemy zwiedzić cały świat. Nie płacąc ani grosza za nocleg.

Adam Łobaczewski do grupy użytkowników couchsurfingu należy od lutego. Uwielbia podróże. Gdy miał 17 lat po raz pierwszy wybrał się w świat. Z koleżanką i kolegą pojechali do Saint Tropez.

Teraz, dzięki "kanapkom" chce sobie uprościć wędrowanie po najciekawszych miejscach globu. - Wiele razy na całym świecie ludzie uprzejmie mnie przyjmowali. Teraz czas na rewanż - uśmiecha się Łobaczewski.

Nie bez rozsądku czy ostrożności

Na pytanie o to, czy nie boi się, że zechcą go odwiedzić podejrzane typy bez namysłu odpowiada: - Jestem otwarty na propozycje. Ale oczywiście zachowuję ostrożność. Zawsze przecież, jeśli są wątpliwości, można potencjalnego gościa o wszystko dokładnie wypytać.

Lada dzień Łobaczewski poszpera w portalu, w poszukiwaniu kogoś, kto przyjmie go na południu Europy. Może we Włoszech, czy Hiszpanii.

Natalia Iwaniec, która też należy do grupy couchsurfingu, marzy o wielkiej podróży do Nowej Zelandii. - Często podróżuję. "Kanapki" to kolejny krok w rozwijaniu pasji. Wiem, że być może istnieje pewna doza ryzyka. Ale przecież użytkownicy oceniają się wzajemnie. Są zdjęcia poszczególnych osób. Ten portal nie tylko ułatwia podróżowanie, ale także zbliża ludzi, którzy je kochają - ocenia Iwaniec.

Sama, dzięki couchsurfingu przez dłuższy czas mieszkała w Londynie. - Dogadałam się z młodą angielką, studentką. Dzięki portalowi mogłam u niej w mieszkaniu, zupełnie za darmo, spędzić sporo czasu - chwali couchsurfing 21-letnia zielonogórzanka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska