MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki 18-latkowi na deptaku staną koziołki

Artur Matyszczyk
Marek Jakuszak a zanim już przygotowane puszki na zbiórkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Warto by społecznikiem i walczyć o swoje miasto - mówi dojrzale chłopak.
Marek Jakuszak a zanim już przygotowane puszki na zbiórkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Warto by społecznikiem i walczyć o swoje miasto - mówi dojrzale chłopak. fot. Marek Marcinkowski
- Denerwują mnie ludzie, którzy narzekają a nic nie robią - mówi 18-latek, dzięki któremu na deptaku staną koziołki reklamowe.

Teraz wszędzie go pełno w sztabie Wielkiej Orkiestry.

Marek Jakuszak właśnie wchodzi w dorosłe życie. Uczy się w III Liceum Ogólnokształcącym. Niebawem stanie przed pierwszym, poważnym egzaminem w życiu, maturą. Nie denerwuje się jednak. Mocno wierzy w siebie, we własne siły. Wiara wypływa z kilku powodów. A jeden z nich wydaje się najważniejszy. - Maturę mogę zdać w każdym momencie życia. Teraz zależy mi na sprawach, które mogę załatwić tylko raz, w młodości - mówi z wielkim przekonaniem.

Typowa dusza... społecznika

A te sprawy, to tematy dotyczące miasta. Marek stara się zaangażować w jego życie. Ma typową duszę społecznika. To dzięki niemu właśnie już na wiosnę na deptaku mają stanąć reklamowe stojaki, tzw. koziołki, na których będzie można w zupełnie legalnie przyklejać plakaty informujące o koncertach i imprezach rozrywkowych. Pomysł zrodził się wyjątkowo. W nie do końca przyjemnych okolicznościach.

- Policja w śródmieściu przyłapała mnie na przyklejaniu plakatu w nieodpowiednim miejscu. Zapłaciłem kilkaset złotych mandatu. Pomyślałem: u licha, zawiesiłbym plakat gdzie indziej. Ale gdzie? - wspomina dziś już z uśmiechem i spokojem młodzieniec.

Ale wtedy wcale nie było mu do śmiechu. Bo dla nastolatka kara była wyjątkowo dotkliwa. Dlatego chłopak postanowił, że coś z tym zrobi. Od razu przyszły mu do głowy stojaki, na których legalnie można wieszać informacje o imprezach młodzieżowych. Tak się złożyło, że nauczycielem Marka jest obecny radny Jacek Budziński. I to jemu Marek podsunął pomysł.

10 tys. zł na koziołki

Żeby pójść za ciosem, od razu 18-latek przygotował listę miejsc, w których koziołki powinny stanąć. Budziński przekazał pomysł ucznia władzom miasta. Te przyjęły go pozytywnie. W budżecie na koziołki zagwarantowano 10 tys. zł. I tak pomysł licealisty prawdopodobnie już w marcu wejdzie w życie.

Jako efekt jednej z nielicznych, młodzieżowych inicjatyw obywatelskich. Dlaczego teraz młodzi niechętnie garną się do działania na rzecz swojego miasta? Marek ukuł na ten temat swoją teorię. - Wielu na początku trafia na ścianę niechęci ze strony urzędników. Nie wolno jednak się zniechęcać. Trzeba drążyć, pytać aż wreszcie trafi się na odpowiednią osobę. A naprawdę warto. Bo to od nas zależy, w jakim mieście będziemy żyli - opowiada dojrzale Jakuszak.

I od razu z lekkim grymasem na twarzy dorzuca, że nie cierpi ciągłych malkontentów. Ludzi, którzy wiecznie narzekają ale jeszcze nic dla miasta nie zrobili. On działa. I to od dawna. Bo koziołki, to tylko kolejny etap jego dojrzałej postawy.

Już naciął się na nieuczciwych

Jakuszak ma na swoim koncie organizację dwóch dużych koncertów muzycznych. Choć "naciął" się na kilka nieuczciwych osób, nie zrezygnował. Dalej walczy o to, by w mieście działo się jak najwięcej. Teraz wszędzie go pełno w sztabie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ale to nie koniec działania nastolatka.

- W przyszłości chciałbym założyć normalną rodzinę. Mieć żonę, dzieci. Ale zanim to się stanie, mam jeszcze jedno marzenie. Sprowadzić do Zielonej Góry prawdziwą, wielką gwiazdę muzyki - opowiada z błyskiem w oku Jakuszak.
Widząc jego zapał, można być pewnym, że chłopak dopnie swego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska