MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa rzuty karne dały rezerwom Lechii zwycięstwo nad Syreną. Emocje w meczu sąsiadów w tabeli

Paweł Górski
Paweł Górski

Lechia II Zielona Góra – ZAP Syrena Zbąszynek 2:1 (0:1)

  • Bramki: Brzeźniak (81 z karnego), Żurawski (88) – Dulat (43).
  • Lechia II: Sieracki – Lechowicz, Adamiak, Haraś, Sitko (od 61 min Żurawski), Brzeźniak, Ł. Maćkowiak (od 91 min Dawcewicz), Dąbrowski, Wieczorek, Lisowski (od 75 min Sowiński), Król (od 65 min Szubra).
  • Syrena: M. Jóźwiak – Rogoziński (od 41 min Stachowiak), Kubiak, Bimek, B. Jóźwiak (od 66 min Wyrwa), Dulat, Zimny, Maciejewski, Budnik, Kowalczyk, Trocholepszy.
  • Żółte kartki: Haraś, Brzeźniak – Budnik, Trocholepszy.

Spotkanie rezerw Lechii z Syreną było ważne dla obu ekip, bowiem toczą one bezpośredni pojedynek o utrzymanie w IV lidze. Mecz zapowiadał się zatem emocjonująco, tym bardziej, że zarówno piłkarze z Zielonej Góry jak i ze Zbąszynka są bardzo dobrze dysponowani na początku rundy wiosennej.

Syrena przystąpiła do niedzielnego starcia osłabiona brakiem bramkostrzelnego Tanzańczyka Jussufa Mwinyi. Na domiar złego jeszcze przed przerwą z powodu urazu boisko opuścić musiał Patryk Rogoziński. Niemniej ekipa z powiatu świebodzińskiego stoczyła z zielonogórzanami wyrównane widowisko i to ona jako pierwsza umieściła piłkę w siatce. Dokonał tego w 43 minucie Paweł Dulat, który dostał idealne podanie wychodząc na czystą pozycję. Defensywa Lechii była zaskoczona, co kapitan gości wykorzystał i przelobował wysuniętego Gracjana Sierackiego. Chwilę później mogło już być 2:0 dla Syreny, ale w ostatniej akcji pierwszej połowy zielonogórski bramkarz kapitalnie wybronił mocny strzał posłany tuż pod poprzeczkę.

Po zmianie stron nad stadionem przy ul. Sulechowskiej w Zielonej Górze zaczął nieśmiało prószyć śnieg. Odważne były natomiast ataki zbąszynczan, którzy kilkakrotnie stawali przed szansą na podwyższenie wyniku. Tak było chociażby w 67 minucie, w której Paweł Dulat trafił w słupek, a dobijający ten strzał Dawid Wyrwa tylko minimalnie spudłował.

Mimo że Lechia również potrafiła postraszyć defensywę rywala, to przez długi czas jej ataki nie miały takiej siły rażenia. Trener Maciej Górecki szukał więc recepty w zmianach, które z czasem przyniosły efekt. W 80 minucie wprowadzony niedawno na boisko Bartosz Żurawski był faulowany w polu karnym przez Mikołaja Maciejewskiego. Arbiter wskazał na 11. metr, po czym rzut karny pewnie wykorzystał Maciej Brzeźniak.

Gol wyrównujący jeszcze bardziej rozochocił piłkarzy Lechii, czego efektem była bliźniacza akcja kilka minut później. Wówczas Damian Budnik we własnym polu karnym nieprzepisowo zatrzymywał szarżującego lewą flanką Łukasza Maćkowiaka. Decyzja sędziego o kolejnym rzucie karnym spotkała się z dużymi protestami ze strony zawodników Syreny. Marcin Czerwiński pozostał jednak niewzruszony, przez co ponownie do ustawionej na 11. metrze piłki podszedł Maciej Brzeźniak. Tym razem jednak strzegący bramki gości Maciej Jóźwiak perfekcyjnie wyczuł intencje strzelającego, ale i tak nie uchroniło to Syreny od straty gola. Do odbitej przez bramkarza piłki błyskawicznie dopadł Bartosz Żurawski i skutecznie dobił, dając tym samym Lechii niezwykle cenne zwycięstwo 2:1.

– Bardzo cieszą nas trzecie z rzędu trzy punkty. Fajnie, że nasz młody zespół potrafił wyciągnąć wnioski po przegranej pierwszej połowie. Gole zdobyliśmy po rzutach karnych, ale były one konsekwencją naszej ofensywnej gry w końcówce spotkania – powiedział po końcowym gwizdku kapitan Lechii II, Maciej Brzeźniak.

Dzięki zwycięstwie nad Syreną rezerwy zielonogórskiego III-ligowca odskoczyły od strefy spadkowej i zajmują obecnie 12. lokatę. Z kolei zespół ze Zbąszynka skomplikował swoją sytuację, bowiem plasuje się na 16. miejscu i traci 2 punkty do najbliższej niezagrożonej spadkiem pozycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska