MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drzwi tylko "na razie"

Dariusz Chajewski
- Muszę drzwi zdemontować i wstawić nowe - mówi Teresa Gruszkowska. - Ale co będzie, gdy później ci z Oleśnicy zgłoszą się po pieniądze?
- Muszę drzwi zdemontować i wstawić nowe - mówi Teresa Gruszkowska. - Ale co będzie, gdy później ci z Oleśnicy zgłoszą się po pieniądze? fot. Paweł Janczaruk
Jak mówi kobieta, po raz pierwszy zaufała akwizytorowi. Ijak deklaruje, drugi raz nie uwierzy.

Do wymiany drzwi wejściowych Teresa Gruszkowska przymierzała się od dawna. Toteż gdy zjawił się uprzejmy akwizytor, długo się nie wahała. - Dałam się namówić jakiejś firmie z Oleśnicy - opowiada.

Co nagle...

Ekipa pojawiła się jeszcze tego samego dnia. 2 lutego. Drzwi zbyt solidnie nie wyglądały, więc kobieta dokupiła porządny zamek. Instalatorzy zniszczyli próg, ościeżnicę zamontowali na piankę i... słowo honoru, zostawili szerokie szpary. - A poziomicy to oni chyba nawet nie widzieli - komentuje przechodzący obok mężczyzna.

Fachowcy zapewnili, że zrobili to tylko "na razie" i następnego dnia wykonają poprawki. Nie przyszli. Kolejne monity i prośby o interwencję firmy z Oleśnicy spływają jak woda po kaczce. Drzwi kosztowały 950 zł, kobieta zdecydowała się na raty. Na szczęście egzekucja rat nie została uruchomiona.

Teraz pod sąd

Na razie monitów ze strony firmy pośredniczącej w sprzedaży ratalnej pani Teresa nie musi się obawiać, choć gdy okazało się, że usługa nie została wykonana, powinna w ciągu 10 dni przesłać do Żagla informacje o odstąpieniu od umowy ratalnej.

Kiedy firma wywiąże się z umowy? - Nie jestem upoważniony do odpowiedzi na to pytanie, proszę zatelefonować jutro - mówi mężczyzna, którego numerem telefonu dysponowała klientka. Nie może także podać namiarów kogoś, kto "może".

A co może pani Teresa zrobić nieuczciwemu wykonawcy usługi? Pozew do sądu z powództwa cywilnego podparty opinią rzeczoznawcy. Ewentualną wymianę drzwi na nowe należy skonsultować z firmą, która nie wywiązała się z umowy.

- I na przyszłość unikać kontaktów z firmami, o których nic nie wiemy - dodaje Ewa Mazurkiewicz z zielonogórskiego PIH-u. - Lepiej zapłacić nieco drożej, a skorzystać z usług firmy z referencjami, chociażby sąsiadów, znajomych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska