MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Droga wspólnota

Tomasz Hucał
Mieszańcy bloku przy ul. Żelaznej 12 przeżyli szok, gdy zobaczyli swoje noworoczne rachunki, szczególnie cenę za ścieki.

W 2006 roku Danuta i Andrzej Marciniak za swoje 73-metrowe mieszkanie płacili ok.. 250 zł miesięcznych opłat do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, w tym 23,04 zł za ścieki. Teraz mają ponad 380 zł opłat, w tym 128 zł za nieczystości. - Przecież czytamy w gazecie, że cena ścieków podskoczyła z 2,88 na 3,32. Skąd więc u nas taka drastyczna podwyżka - pytają małżonkowie.

Zgodnie z prawem

Z takim pytaniem zwrócili do nas, a także do ZGM. - Usłyszeliśmy, że od nowego roku jesteśmy we wspólnocie mieszkaniowej - opowiada A. Marciniak. - Ale my do żadnej wspólnoty się nie prosiliśmy. Nie mieliśmy żadnego wpływu na wybór zarządcy. A poza tym co to za wspólnota, skoro dalej płacimy do ZGM - pyta mieszkaniec.

W budynku przy ul. Żelaznej 12 mieszka 8 rodzin, natomiast na parterze mieści się sklep spożywczy. To właśnie po wykupie lokalu przez właściciela sklepu, w kamienicy "zagnieździła" się wspólnota mieszkaniowa. - Zgodnie z prawem, jeżeli mamy więcej niż jednego właściciela, powstaje wspólnota - tłumaczy dyrektor ZGM Bogdan Fryze. - Wcześniej jedynym właścicielem było miasto, teraz jest jeszcze sklep. A pozostali mieszkańcy nie mieli wpływu na wybór zarządcy, bo są jedynie lokatorami, a nie właścicielami - dodaje.
Dlatego też nadal płacą czynsze do ZGM, jako właściciela i członka wspólnoty.

Kasują, jak za nowe

- Ale sąsiedzi w blokach obok, nadal płacą po 3,332 zł za m sześc., a my po 16 zł. Nie rozumiemy tego - mówią państwo Marciniakowie oraz ich sąsiedzi.
- W zasobach miejskich, mimo braku kanalizacji za wywóz szamba płaci się, jak za oddanie ścieków do kanalizy. Takie jest rozporządzenie burmistrza. Ale we wspólnocie zarządca już musi rozliczyć się z całkowitych kosztów. A firma za wywóz jednego metra z szamba bierze 14,67 zł - tłumaczy B. Fryze.

- Na razie jeszcze nie ma zimy, ale jak przyjdzie to leżymy. Większość ma tu ogrzewanie gazowe, które sporo kosztuje. Mieszkamy w starych blokach, gdzie nic się nie robi, a kasują nas jak za nowe budownictwo - denerwuje się A. Marciniak.
- Planuję spotkanie z burmistrzem, żeby jakoś pomóc tym ludziom. Może obniżymy im czynsze - zapowiada dyrektor ZGM, zaznaczając, że problemu by nie było, gdyby Moczyń, gdzie jest ulica Żelazna miał sieć kanalizacyjną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska