Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat i łzy Igi Świątek. "Wciąż jestem sobą"

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Iga Świątek
Iga Świątek Fot: Marcin Cholewiński / PAP
Iga Świątek może być spokojna o swoją pozycję liderki światowego rankingu tenisistek, mimo porażki w czwartej rundzie turnieju WTA rangi 1000 w Miami. Polka, która nie grała na Florydzie rok temu, w najnowszym notowaniu zyska punkty i utrzyma znaczącą przewagę nad Białorusinką Aryną Sabalenką.

Świątek w Miami w 1/8 finału przegrała z rozstawioną z numerem 14. Rosjanką Jekateriną Aleksandrową 4:6, 2:6. Za dotarcie do czwartej rundy otrzyma jednak 120 punktów, bowiem nie broniła żadnego wyniku z ostatniej edycji imprezy na Florydzie. W najnowszym notowaniu światowego rankingu dorobek 22-letniej raszynianki będzie więc wynosił 10835 pkt, powiększy tym samym przewagę nad Sabalenką do 2790 pkt.

Ciekawie robi się jednak za plecami najlepszej polskiej tenisistki. Białorusinka, która w zeszłym roku dotarła w Miami do ćwierćfinału, w tej edycji pożegnała się z turniejem już w trzeciej rundzie, co będzie ją kosztowało utratę 150 pkt w rankingu. Trzecia w zestawieniu Amerykanka Coco Gauff co prawda podobnie jak Świątek odpadła w 1/8 finału, jednak poprawiła rezultat z zeszłego roku i zyska tym samym 55 pkt.

W nadchodzących tygodniach interesująca może być więc walka o pozycję wiceliderki rankingu, bowiem w najnowszym notowaniu Gauff będzie tracić do Sabalenki 840 pkt, a Białorusinka będzie bronić dorobku za finał w Stuttgarcie i tytuł w Madrycie. Amerykanka nie notowała w zeszłym sezonie zbyt dobrych wyników w kwietniu i maju, może więc sporo zyskać. To ona jest właśnie obecnie największym zagrożeniem dla pozycji Polki.

Szansę zbliżenia się do czołówki wciąż mają natomiast czwarta w światowym zestawieniu Jelena Rybakina z Kazachstanu oraz piąta Amerykanka Jessica Pegula. Obie są już w ćwierćfinale w Miami.

“To nie jest tak, że za każdym razem będę grała idealnie”

Po porażce z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową 4:6, 2:6 w 1/8 finału turnieju WTA rangi 1000 w Miami Iga Świątek rozmawiała z dziennikarzami ze łzami w oczach. “To nie jest tak, że za każdym razem będę grała idealnie” - podkreśliła liderka światowego rankingu tenisistek.

“Oczywiście jestem rozczarowana, bo chciałam lepiej zaprezentować się w Miami. Jednak trzeba przyznać, że rywalka zagrała niesamowity mecz. Tego dnia po prostu była lepsza” - oceniła Świątek.

Mecz rozpoczął się dla Polki źle - przegrała gema przy własnym podaniu. Tej straty już nie odrobiła, choć przy stanie 2:3 miała jedną okazję na przełamanie serwisu starszej o siedem lat rywalki.

“Przeciwniczka wywarła na mnie taką presję, że w pewnym sensie chciałam mieć inicjatywę od pierwszej piłki, aby to rywalka nie miała tej inicjatywy. Jednak momentami wszystko przestrzeliwałam” - zdradziła Świątek.

W drugim secie świetnie serwująca Aleksandrowa, która w całym meczu miała osiem asów, nie pozwoliła Polce nawet na jednego. Świątek serwowała słabiej i nie wykorzystała tego atutu. Rosjanka dopełniła dzieła, wykorzystując drugą piłkę meczową.

"Wciąż jestem sobą"

“Może wyglądało jakbym była zmęczona, ale czuję się dobrze. Nie powiedziałabym, że przegrałam przez to jak się czułam fizycznie. To nie jest tak, że za każdym razem będę grała idealny mecz, a ludzie trochę się do tego przyzwyczaili. Czasami gram gorzej, ale wciąż jestem sobą” - podkreśliła.

Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego przyznała, że święta wielkanocne spędzi w Polsce.

“Na pewno teraz czeka mnie kilka dni odpoczynku. Poźniej przygotowania do Billie Jean King Cup, a po nim szybka podróż do Stuttgartu” - zakończyła Świątek.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dramat i łzy Igi Świątek. "Wciąż jestem sobą" - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska