Święta Bożego Narodzenia na pewno nie będą wesołe dla dwóch rodzin z Kalska pod Międzyrzeczem. Podczas sobotniego pożaru dziesięć osób straciło dach nad głową i dorobek życia. Przez trzy godziny z ogniem walczyło 30 strażaków.
Pomieszczenia na strychu są kompletnie wypalone. Przez dziury prześwituje niebo, schody są zawalone na współ spalonymi belkami. Czy władze gminy pomogły pogorzelcom? Czytaj we wtorek, 24 grudnia, w "Gazecie Lubuskiej" dla Czytelników z północnej części regionu.