MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Długie dochodzenie w sprawie kierownika z Aldiego

Dorota Nyk
W tym sklepie jest już nowy kierownik. Poprzedni został przeniesiony w inny rejon.
W tym sklepie jest już nowy kierownik. Poprzedni został przeniesiony w inny rejon. fot. Dorota Nyk
Prokuratura obiecuje, że najpóźniej w połowie marca rozstrzygnie się, czy będą zarzuty wobec jednego z kierowników w sklepie Aldi. Od listopada prowadzi dochodzenie i bada, czy stosował mobbing wobec pracownic.

- Przedłużyliśmy dochodzenie w tej sprawie. Prowadzimy czynności, przesłuchujemy świadków - zapewnia zastępca prokuratora rejonowego w Głogowie Marek Wójcik. - W połowie marca powinna zapaść merytoryczna decyzja.

W listopadzie zeszłego roku przyszły do naszej redakcji trzy głogowianki. Opowiedziały, że pracują lub zostały zwolnione ze sklepu. Poskarżyły się, że ich kierownik łamie prawa pracownicze. Poniża je, źle traktuje, ubliża, naśmiewa się. Z taką samą skargą poszły do prokuratury.

- Sprawdzamy, czy zostało popełniony czyn z art. 218 Kodeksu Karnego, czyli kto wykonuje czynności z zakresu prawa pracy i złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika, ten podlega karze. Popularnie jest to zwane mobbingiem na pracownikach - mówi prokurator M. Wójcik.

Jak poinformowano nas w prokuraturze i na policji, trwają przesłuchania. - Byłam już przesłuchiwana i poinformowano mnie, że jeszcze drugi raz będę - powiedziała nam wczoraj jedna z kobiet. - Z tego co wiem, w całej firmie trwa teraz wymiana personelu pracowniczego na nowy.

O tej wymianie personelu w sklepie Aldi piszą nasi Czytelnicy na internetowym forum www.gazetalubuska.pl. Zadzwoniła do nas sprzedawczyni z Brzegu koło Opola.

- Pracowałam z tym panem, na którego poskarżyły się sprzedawczynie z Głogowa. Po tej całej sprawie został wycofany z tamtych sklepów i przeniesiony z inny rejon, pracuje w Brzegu, Oławie i Jeleniej Górze. Nadal wszyscy się go boją. Właśnie zwolnił mnie z pracy bez podania przyczyny - powiedziała.

- Kilka dni wcześniej rozmawiałam z kierowcami na temat jego zachowania. Od razu się dowiedział, kierowców przeniósł, a mnie zwolnił. Jestem jedną z osób, które zwerbowano do pracy, kiedy firma Aldi otwierała w Polsce sieć sklepów. Byłam na szkoleniu w Niemczech, przepracowałam prawie rok, i do widzenia. Miałam taką umowę, że nie mam prawa się odwołać.

W centrali w Chorzowie powiedziano nam, że firma prowadzi politykę niekontaktowania się z prasą. Nikt nie chciał nam więc odpowiedzieć na żadne pytania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska