MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dla dwóch lokatorów przy ul. Wyszyńskiego w Gorzowie zabrakło asfaltu

Stefan Cieśla 0 95 722 57 72 [email protected]
- Do mojego domu asfalt w ogóle nie dochodzi i po każdym deszczu mam kałużę - pokazuje Stanisław Surzyn
- Do mojego domu asfalt w ogóle nie dochodzi i po każdym deszczu mam kałużę - pokazuje Stanisław Surzyn fot. Kazimierz Ligocki
- My również mieszkamy przy ul. Wyszyńskiego i dziwi nas bardzo, że w planach remontowych w ogóle pominięto naszą ulicę - mówią gorzowianie Stanisław Surzyn i Witold Łemech.

Mieszkają na niewielkim osiedlu domków jednorodzinnych, przy uliczce biegnącej na skarpie nad ul. Wyszyńskiego, równolegle do niej. Ich domki mają numerację od 136 do 144 i adres ul. Wyszyńskiego. - Jeśli więc cała ulica będzie remontowana, to nasza też powinna dostać nowy asfalt - uważają.

Tylko asfalt, żadnych rur

Ich domki stoją od ponad 30 lat, uliczka ma ok. 150 metrów długości i została wyasfaltowana wraz z powstawaniem budynków. Wzdłuż płotów powstał wąziutki chodnik. - Od początku asfalt jest ten sam, ani razu nie naprawiany, dziś wyboisty i popękany. Chodnik też nie jest lepszy - pokazuje Surzyn. Nie wiadomo dlaczego do jego domu asfalt w ogóle nie doszedł. Urywa się wcześniej, przed płotem ma szuter i zapadlisko z wielką kałużą wody. - Tu ruch nie jest duży, ale czasem jakieś auto zabłądzi i musi zawracać w tym bajorze - mówi. Przed domem W. Łemecha chodnik jest z nowego polbruku. - Sam go ułożyłem, za własne pieniądze, aby nie chodzić po błocie. Każdy sąsiad sam sobie radził, ale asfaltu nie wylejemy - twierdzi.

Latem, gdy dowiedzieli się, że ich uliczki nie ma w planach remontowych, napisali petycję do prezydenta. - Odpisali nam, że nie ma na nią pieniędzy. Nie wiem, czy tak jest naprawdę, bo usłyszałem w telewizji, że 200 tys. zł zabrali z tej inwestycji i dali jakiemuś klubowi sportowemu. A asfalt dla nas więcej by nie kosztował, bo tu nic więcej nie trzeba robić, żadnych rur kopać ani kabli układać. Tylko wylać nowy asfalt, ale do końca uliczki. Jeszcze jest czas, aby znaleźć na to pieniądze, bo przebudowa Wyszyńskiego dojdzie do nas w przyszłym roku - tłumaczy Surzyn.

Jest nadzieja

Poprosił o pomoc radnego Jerzego Antczaka, który zgłosił w tej sprawie interpelację na sesji miejskiej rady. Odpowiedź udzielona przez prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka wyjaśnia powody pominięcia ich uliczki w planach remontowych.

Władysława Żelazowskiego, naczelnika miejskiego wydziału inwestycji poprosiliśmy, aby przełożył odpowiedź z języka urzędowego na polski: - To, że uliczka też się nazywa Wyszyńskiego, wynika z polityki adresowej miasta. Ale nie oznacza, że wchodzi ona do pasa drogowego, objętego remontem. Na etapie projektu nie ma możliwości, aby coś do niego dołożyć. Nie uciekamy od tematu, w maju - czerwcu przyszłego roku zobaczymy czy są możliwości finansowe, czy zostały jakieś rezerwy i wtedy zlecimy osobną dokumentację projektową. Może jeszcze ta sama firma wykona ulicę - przewiduje naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska