MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Detronizacja naszych królów w DMŚJ. Dudek, Pawlicki, Janowski, Mroczka i Woźniak z brązowym medalem

(pat)
Tak rok temu biało-czerwoni cieszyli się ze złota w Gorzowie. Wczoraj w Rye House nasi zajęli oddali tytuł po pięcioletnim panowaniu.
Tak rok temu biało-czerwoni cieszyli się ze złota w Gorzowie. Wczoraj w Rye House nasi zajęli oddali tytuł po pięcioletnim panowaniu. fot. Ryszard Poprawski
Po pięcioletnim panowaniu biało-czerwoni w fatalnym stylu oddali wczoraj koronę Duńczykom. W finale DMŚJ na trudnym technicznie torze w angielskim Rye House Polacy zmagali się z rywalami oraz własnymi słabościami.

To miał być kolejny łatwy triumf naszych. Tymczasem przekonaliśmy się, jak wiele młodym "Orłom" brakuje, gdy przyjdzie im walczyć na nieznanym torze. To właśnie ci, którzy nigdy nie startowali na Wyspach mieli największe problemy. Zadanie obrony mistrzostwa skutecznie utrudniał też nasiąknięty wodą "materiał", który był przyczyną kilku upadków. Głowę popiołem powinien posypać też sam trener Marek Cieślak, który w miejsce otrzaskanego w młodzieżowych zmaganiach Dawida Lamparta powołał pod broń nieopierzonego bydgoszczanina Szymona Woźniaka. Oficjalnym powodem była kontuzja rzeszowianina, ale wczoraj junior Marmy Hadykówki z powodzeniem (8 pkt. w trzech wyścigach) jeździł w ligowym meczu w Gdańsku. Co na to "Narodowy"?

Zawody od początku nie układały się po naszej myśli. Już po pierwszej serii Duńczycy odskoczyli nam na cztery "oczka". Polacy stracili dystans, m.in. łapiąc zera po upadku i taśmie. W V i VI biegu wydawało się, że zaczynamy skuteczną pogoń, gdy zbliżyliśmy się do liderów na punkt. Ale widocznie zły los zagiął na nas parol. Z "jedynki" debiutującego w wielkiej imprezie Woźniaka nikt jeszcze nie robił dramatu, bo dziurę mieli załatać rutyniarze. Nie załatali. Najpierw "nabruździł" Maciej Janowski, pakując się w taśmę, a chwilę później czarę goryczy przelał upadek Patryka Dudka na prowadzeniu. Po dwóch seriach przegrywaliśmy ze skandynawskim duetem odpowiednio o sześć i dwa punkty. Tych strat, mimo znakomitej jazdy Przemysława Pawlickiego, już nie odrobiliśmy. Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby Brytyjczyków wspomógł wielki nieobecny Tai Woffinden...

Wyniki:

1. Dania - 51 pkt. (Michael Jepsen Jensen 12 - 2, 2, 2, 3, 3; Rene Bach 15 - 3, 3, 3, 3, 3; Patrick Hougaard 11 - 3, 2, 3, 1, 2; Lasse Bjerre 5 - 1, 1, 0, 1, 2; Peter Kildemand 8 - 2, w, 3, 2, 1),

2. Szwecja - 37 (Simon Gustafsson 7 - 1, 3, 1, 2, 0; Dennis Andersson 11 - 2, 1, 2, 3, 3; Ludvig Lindgren 7 - 2, 2, 2, 1, d; Kim Nilsson 4 - 0, 1, 2, 1, 0; Linus Sundstroem 8 - t, 3, 3, 1, 1),

3. Polska - 35 (Janowski 10 - 3, t, 3, w, 2, 2; Dudek 1 - 1, w, w, -, -; Artur Mroczka 8 - t, 2, 1, 2, 1, 2; Pawlicki 14 - 3, 3, 0, 3, 2, 3; Woźniak 2 - u, 1, 1, 0, -),

4. Wielka Brytania - 25 (Kyle Newman 0 - t, w, -, 0, 0; Kyle Hughes 0 - 0, -, d, 0, -; Josh Auty 7 - w, 2, 2, 1, 2, 0; Joe Haines 7 - 2, 1, 0, 0, 3, 1; Lewis Bridger 11 - 3, 0, 3, 1, 3, 1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska