Jego biuro detektywistyczne bada sprawę, którą "GL" opisała 9 listopada.
Chodzi o fermę norek w Radachowie. Franciszek Jamniuk z koła łowieckiego Dzik przekonuje, że część ścieków z terenu wielkiej fermy (może tu być nawet 120 tys. zwierząt!) jest odprowadzana rurami do rowu melioracyjnego i dalej do rzeki.
Kontrola inspektoratu środowiska potwierdziła, że ścieki są odprowadzane wbrew przepisom. - Nałożyliśmy za to 500 zł mandatu - powiedziała wczoraj inspektor Maria Staroń.
Rutkowski zapewnił, że to niczego nie kończy. Obiecał m.in. zawiadomić głównego inspektora ochrony środowiska. Teoretycznie, jeśli ferma nie poprawi gospodarki ściekowej, może jej nawet grozić zamknięcie.
Zobacz też Tu może dojść do katastrofy ekologicznej!
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?