Dawne żarskie koszary to idealne miejsce do nakręcenia filmu grozy. Żołnierze, którzy kiedyś tutaj służyli, mogliby się zdziwić

Napisał do nas pan Cezary z Łodzi, który pod koniec lat 90 - tych służył w żarskiej jednostce wojskowej. Zapytał, jak dziś wygląda to miejsce, bo chciałby je pokazać synowi. Niestety, nie mamy dobrych wieści. Każdy, kto odbywał służbę zasadniczą czy zawodową, w Żarach, mógłby się mocno zdziwić, odwiedzając to miejsce. Pod postem ze zdjęciem pana Cezarego, wykonanym na terenie dawnej jednostki, rzozgorzała dyskusja.

Jednostka wojskowa w Żarach to już odległa historia, 23 lata temu podjęto decyzję o jej likwidacji. - To był ogromny kompleks - mówił nam kilka lat temu podpułkownik rezerwy Krzysztof Polusik, były żołnierz 42 pułku zmechanizowanego, a potem 11 Brygady Zmechanizowanej. - Na jego terenie leżały 52 budynki, na powierzchni 56 hektarów. 108 ha zajmowały place ćwiczeń, itp. Trudno było nam uwierzyć, że taka jednostka przestaje istnieć.

Żołnierze odeszli, jedni na emeryturę, inni do jednostek w Żaganiu czy Świętoszowie, część wróciła do cywila, ale zostały budynki. Kiedyś były prawdziwą dumą, dziś w tym miejscu można kręcić filmy grozy. Opuszczone i zdewastowane, jest ich sporo, tylko jeden z koszarowców przeznaczono na mieszkania. Pozostałe budynki są w opłakanym stanie. Od kilku lat na stronach portali ogłoszeniowych zamieszczane są oferty sprzedaży terenów powojskowych. To kilkadziesiąt hektarów z budynkami, za 43 miliony złotych.

Czytaj też:

• Pamiętacie te żarskie sklepy? Niektórych już nie ma, po innych pozostał tylko szyld i wiele wspomnień
• Pięć niezwykłych, historycznych faktów na temat Żar. Tego mogłeś nie wiedzieć o mieście

Zobacz też: Dawne koszary w Żaganiu