MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Danuta i Janusz Gajdamowicze prowadzą najlepsze gospodarstwo ekologiczne

Redakcja
Danuta  i Janusz Gajdamowiczowie odebrali w Kalsku puchar i dyplom dla najlepszego gospodarstwa ekologicznego w naszym województwie. Towarzyszyła im córka Beata.
Danuta i Janusz Gajdamowiczowie odebrali w Kalsku puchar i dyplom dla najlepszego gospodarstwa ekologicznego w naszym województwie. Towarzyszyła im córka Beata.
Warzywa z gospodarstwa ekologicznego Janusza Gajdamowicza trafiają na talerze m.in. zielonogórzan. Nie wszyscy jednak wiedzą, ile pracy wymaga wyhodowanie przysłowiowej zdrowej marchewki.

Janusz Gajdamowicz prowadzi ekologiczne gospodarstwo w Solnikach koło Kożuchowa. Jego specjalnością są warzywa bez sztucznych nawozów i środków ochrony roślin. Taka uprawa jest jednak bardzo pracochłonna. Tutaj nie można pójść na skróty i ułatwić sobie pracę stosując np. gotowe preparaty chwastobójcze. Wszystko robi się ręcznie. - Ręcznie zbieramy stonkę, ręcznie wyrywamy chwasty - opowiada pan Janusz. - Takie są wymogi gospodarstwa ekologicznego z certyfikatem. Oprócz tego trzeba prowadzić ewidencję uprawy, a kontrole są 3-4 razy do roku.

Nawóz też musi być odpowiedni, wyłącznie organiczny. Z tym jednak nie ma problemu, bo uprawa warzyw została połączona z produkcją roślinną i zwierzęcą. Pod ręką jest więc kompost, obornik i gnojowica.

J. Gajdamowicz na 3,5 ha ziemi gospodaruje z żoną Danutą już 40 lat. Ale za uprawę ekologiczną wziął się dekadę temu. Skąd taki pomysł? – Gospodarstwo jest bardzo malutkie, nie było szans, żeby się z niego utrzymać. Przeszliśmy więc na ekologię i zaczęliśmy produkować zdrowe warzywa – tłumaczy nam. – Dostajemy dopłaty bezpośrednie i drugie tyle za ekologię. Teraz taka produkcja nam się opłaca.

Pan Janusz zdobył grupę stałych odbiorców. Są to osoby  z najbliższej okolicy i zielonogórskie sklepy ze zdrową żywnością. Sprzedaje też jaja od kur z wolnego wybiegu. Ale drób to domena pani Danuty. – Mamy kury zielononóżki, perliczki, kaczki, azjatyckie gęsi garbonose i indyki – wylicza. – Hodowane są w tradycyjny sposób, więc jajka są ekologiczne - podkreśla.

Z nalepką gospodarstwa Gajdamowiczów można kupić też kwaszone ogórki i kapustę. O tym, jak znakomicie smakują mogli przekonać się goście, którzy tłumnie przybyli na niedzielny kiermasz ogrodniczy w Kalsku k. Sulechowa.

Na stoisku, wśród płodów rolnych, zauważyliśmy puchar dla najlepszego gospodarstwa ekologicznego w Lubuskiem w 2014 r. -  Cieszymy się z tej nagrody – mówi nam nasz rozmówca. – Cztery lata temu byliśmy najlepsi, teraz powtórzyliśmy sukces. I dodaje z uśmiechem: - Opłaca się ciężko pracować.
Zwycięstwo w tej rywalizacji oznacza przejście do etapu krajowego konkursu, organizowanego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska