- Jestem kierowcą, prowadzę wóz bojowy. Uwielbiam tę robotę. Naprawdę jest coś wciągającego w pomaganiu ludziom. Człowiek słyszy syrenę, dostaje sms-a i od razu czuje się gwałtowny przypływ adrenaliny. Niezależnie, czy jedzie się do roju owadów, pożaru czy wypadku. Adrenalina motywuje, spina do działania. Wszyscy z nas podobnie to odczuwają. Nie pamiętam jakiejś jednej, szczególnej akcji. Tyle ich już było. Każda była dla mnie najważniejsza, bo każda dała mi nowe doświadczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?