Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy pomagają młodej rodzinie

Janczo Todorow
- Laik nie poradzi sobie sam z remontem - mówi Rajmund Czerwonajcio, przedsiębiorca budowlany. - Potrzebni są specjaliści, a także koordynator robót ze strony gminy.
- Laik nie poradzi sobie sam z remontem - mówi Rajmund Czerwonajcio, przedsiębiorca budowlany. - Potrzebni są specjaliści, a także koordynator robót ze strony gminy. Janczo Todorow
Po naszej publikacji o trudnej sytuacji młodej rodziny z podżarskiego Olrachtowa, pomoc zadeklarowali przedsiębiorcy i organizacje charytatywne.

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o Włodzimierzu Płachcie, wychowanku domu dziecka, który zamieszkał u swojego ojca i brata. Latem w związku Włodka i jego partnerki Joanny pojawiła się malutka Julka. Od kilku miesięcy młodzi rodzice są otoczeni pomocą Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Gmina przyznała im 5 tys. zł. na remont dachu, który przecieka. Leszek Mrożek, wiceprezes Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta wraz z Karolem Holskim, prezesem Stowarzyszenia Edukacji i Techniki przy Zespole Szkół Samochodowych w Żarach przekazali rodzinie nowy piec kuchenny "westfalkę", ubranka dla dziecka, pampersy, wózek głęboki i nosidełko. A do tego tapczan i sofę.

Pilnie potrzebny jest remont dachu nad pokojem, w którym mieszkają młodzi, a także schodów. Trzeba doprowadzić wodę. To wszystko przerasta ich możliwości. Poprosiliśmy Rajmunda Czerwonajcio, właściciela firmy budowlanej o obejrzenie pomieszczeń i opinię, co i jak należy zrobić. - Sytuacja jest bardzo trudna - ocenił podczas wizyty w Olbrachtowie R. Czerwonajcio. - Dach jest zrujnowany, trzeba wymienić belki nośne, potem stropowe i podłogę na strychu. Kolejnym krokiem jest wymiana dachówek.

Teraz nie można wejść na dach, bo się zawali. Instalacja elektryczna na poddaszu jest w takim stanie, że grozi pożarem. Trzeba wymienić zniszczone stopnie schodów i postawić balustradę - wylicza fachowiec.
Przedsiębiorca zapewnia, że W. Płachta nie da sobie rady z remontem, nawet z pomocą sąsiada. Potrzebny będzie dekarz, cieśla i elektryk. - I koordynator robót z ramienia gminy. Ja chętnie pomogę w pracach wykończeniowych - dodaje R. Czerwonajcio.

- Mamy inspektora do spraw budowlanych w urzędzie, ale nie wyobrażam
sobie, żeby cały czas nadzorował remont w Olbrachtowie - stwierdza wójt Wiesław Polit. - Zapoznam się z sytuacją młodej rodziny i zorientuję się, na ile możemy pomóc. Chyba lepszym rozwiązaniem byłoby danie im mieszkania socjalnego, ale niestety nie mamy wolnych kwater. Lista oczekujących jest bardzo długa - zaznacza W. Polit.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska