Uczniowie najmłodszych klas podstawówek przez trzy lata pisali książkę o chłopcu, który przyjechał do ich miasta. Księga krążyła po wszystkich szkołach podstawowych. Ostatnio była w SP 10 i SP 7. Dzieci wymyślały dalsze losy Oliwiera.
- U nas księga była ze dwa tygodnie temu - opowiedziały nam uczennice SP 7. - Na lekcji języka polskiego opisywaliśmy dalsze losy chłopca. Każdy osobno, na karteczce pisał wymyśloną przez siebie opowieść. Potem specjalna komisja wybierała najlepszą. Był także konkurs na rysunek, bo księga jest bogato ilustrowana.
Chcą ratować świat
W trzeciej części historii o chłopcu, pt. "Oliwier w kosmosie", znalazł się m.in. fragment autorstwa Natalii Malskiej z SP 3. Trzecioklasistki. Napisała krótkie opowiadanie pt. "Sen Oliwiera", które bardzo spodobało się szkolnej komisji.
Zostało wybrane i zamieszczone w księdze. Jest o tym, jak chłopcu przyśniły się ufoludki. Natalia tę historię wymyśliła na lekcji.
- Jestem dumna z tego, że moje opowiadanie znalazło się w księdze, którą tworzą młodzi mieszkańcy tego miasta - powiedziała nam dzisiaj Natalia. Spotkaliśmy ją na uroczystości z okazji Dnia Książki Dla Dzieci, która została zorganizowana w Miejskim Ośrodku Kultury.
Znane osoby, m.in. prezydent Jan Zubowski i starosta Anna Brok, czytały dziś na głos trzecią część historii o Oliwierze. Słuchaczami były dzieci, które tę opowieść tworzyły. Wśród nich znalazła się N. Malska.
- Napisałam już dużo książek - powiedziała nam o sobie dziewczynka. - W przyszłości chcę zostać pisarką. Bardzo lubię pisać. Przeważnie moje historie są o zwierzętach. Napisałam ich już około dziesięciu. Teraz jestem w trakcie pisania opowiadania o tygrysach - bo najczęściej piszę o zwierzętach. Moją bohaterką jest jednak dziewczynka, która zbiera amulety i chce uratować świat przed wielkim wybuchem.
Potrzeba 30 tysięcy
Wspólne pisanie książki przez głogowskie dzieci jest projektem autorstwa Agnieszki Lewandowskiej z Miejskiego Ośrodka Kultury. Bożena Rudzińska, także pracownik MOK, zaczęła tę opowieść, wymyśliła postać Oliwiera, który przyjeżdża do Głogowa z innego miasta i musi tu zamieszkać.
O Oliwierze powstały już trzy księgi. Projekt został uznany za zakończony, Choć są różne pomysły - np. by teraz księga zaczęła krążyć wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych.
W każdym razie ideą jest, by tę historię stworzoną przez wielu zdolnych głogowian, opublikować. Na to oczywiście potrzeba funduszy, mówi się o około 30 tys. zł.
- W pełni nie sfinansujemy tej publikacji - zapowiedział prezydent J. Zubowski. - Gmina może jednak przeznaczyć na nią pieniądze, i to znaczną część. Najpierw jednak trzeba dokładnie określić koszty oraz szukać sponsora. Na razie tylko tyle mogę powiedzieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?