- Słyszała pani, do Kożuchowa mają nasz Kiełpin przyłączyć - to początek dialogu na przystanku autobusowym w Ochli.
- Mąż mi mówił, że do Świdnicy, do Kożuchowa to Barcikowice i Zatonie pójdą, nas i Ochlę chce Świdnica - tłumaczy towarzyszący jej mężczyzna.
- Za nic, bo nam się nic nie zmieni - to druga kobieta, także mieszkanka Kiełpina. - Jak miasto nas weźmie to może autobus MZK dostaniemy. Zobaczcie, takie Barcikowice mają, a my przecież więksi jesteśmy.
Po chwili włączają się mieszkańcy Ochli. Starszy mężczyzna zastanawia się, czy przy Świdnicy nie byłoby lepiej, w końcu największa wieś gminy by była. Chyba, że miasto autobusy zabierze, ale to chyba niemożliwe...
- Niechby już zostawili, jak jest - młody mężczyzna wzrusza ramionami. - Jak coś będą kombinowali to tylko na gorsze zmienią, jak to u nas. Chociaż oczywiście w dowodzie wolałbym mieć Zieloną Górę, przynajmniej wszystkim nie trzeba tłumaczyć co to za Ochla.
Skąd informacja o rozbiorze?
Więcej przeczytasz w czwartek (7 lutego) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?