Trasa przyprawia o nerwy wszystkich kierowców. Jej nawierzchnia została zbudowana jeszcze przez Niemców, za czasów III Rzeszy. Odcinek ma długość 80 km.
Kiedy przestaniemy „skakać” po betonowych płytach, zwanych schodami, z mnóstwem dziur? Wszyscy oczekują na naprawę odcinka, a szczególnie lokalni przedsiębiorcy. To najważniejsza arteria transportowa i komunikacyjna, łącząca nasz region z Wrocławiem, Krakowem i całą południową Polską.
- Na razie skrzętnie omijamy ten odcinek, bo można „zostawić” tam zawieszenie - tłumaczy Tomasz Żółkiewicz, przedsiębiorca. - Zdarzyło się, że wiezione przez nas nagrobki dotarły w postaci gruzu do odbiorcy na Śląsku.
- Moi dostawcy materiałów mają już dość, wybierają dłuższą, ale „normalną” drogę - mówi Marek Przedwojski z Żar.
- Na razie czekamy na decyzję ministerstwa infrastruktury i na pieniądze - informuje Anna Jakubowska, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze. A-18 była wpisana jako rezerwowa do projektu inwestycji z 2011 roku. Jeśli nie uda się jej wyremontować, to w końcu zostanie zamknięta.
- Liczymy, że konkretna decyzja zapadnie na przełomie sierpnia i września - zaznacza Łukasz Jóźwiak, rzecznik GDDKiA w Warszawie.
Wiemy, że w tej sprawie interweniował Lubuski Urząd Marszałkowski, który ma pomysł na sfinansowanie robót.
Do tematu wrócimy, bo do chwili wydania gazety, nikt z ministerstwa infrastruktury nie odpowiedział na nasze pytanie o pieniądze na A-18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?