MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czekamy na sygnał z Bonn, że najgorsze już za koszykarzami Stelmetu BC Zielona Góra

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Boris Savovic i Przemysław Zamojski walczą z rywalami w pierwszym  meczu w Zielonej Górze. Jak będzie w Bonn?
Boris Savovic i Przemysław Zamojski walczą z rywalami w pierwszym meczu w Zielonej Górze. Jak będzie w Bonn? Mariusz Kapała
We wtorek Stelmet BC Zielona Góra w kolejnym meczu Ligi Mistrzów gra w Bonn z Telekomem Baskets. Jeśli chcemy jeszcze mieć cień szansy musimy wygrać.

Jeszcze przed kilkoma tygodniami zapowiadając mecz Stelmetu z Telekomem uznalibyśmy nasz zespół za faworyta. Pierwsze kolejki w grupie D wskazywały, że Niemcy raczej będą outsiderem Niestety, po ośmiu spotkaniach Stelmet ma dwa zwycięstwa, czyli tyle samo ile Telekom. Nie da się ukryć, że dzisiejszy mecz jest pojedynkiem najsłabszych zespołów w grupie. Taka jest prawda. Nie tego oczekiwaliśmy, nie tak miało być... Cel Stelmetu w tym sezonie był jasny: dobry występ w europejskim pucharze. Już dziś wiadomo, że raczej nie będzie wykonany.

Najgorsze jest to, że wszystko dzieje się w fatalnej atmosferze. W ubiegłym sezonie też nam nie szło w pucharze, ale w lidze wygrywaliśmy, a porażki zdarzały nam się sporadycznie. Obecnie cztery razy przegraliśmy i to z ligowymi średniakami. Wystarczyła tylko mobilizacja z ich strony. Nasi, mający ,,na papierze” o wiele mocniejszą ekipę ostatnio nie tworzą zespołu. Źle się w nim dzieje. Zawodnicy w rozmowach z dziennikarzami, jakby chcąc odsunąć odpowiedzialność od siebie mówią, o braku zaangażowania i zacięcia w zespole. Trener Artur Gronek, najmłodszy szkoleniowiec w historii ligi z tytułem mistrzowskim jakby doszedł do ściany i wyraźnie nie wie jak dalej postępować z tym zespołem. Nie można mu zarzucić umiejętności, pasji i zaangażowania, ale to co udawało się wcześniej, teraz zupełnie nie wychodzi. Na szkoleniowca wylała się fala krytyki kibiców, momentami nawet hejtu. Ostatnio trener zastosował mocne uderzenie i przed meczem w Lublinie ze Startem posadził na ławie najlepiej dotąd punktującego w zespole Vladimira Dragicevicia. Czy to pomoże?

- Generalnie ta drużyna się kształtuje i w końcu się wykształtuje. Nie jest to produkt, który nas cieszy, natomiast ten ostatni mecz dał nam dużo informacji. Z tego punktu widzenia był bardzo ważny. Natomiast nie jesteśmy zadowoleni, może długo nie będziemy. - skomentował przegrany występ w Lublinie i sytuację w klubie jego właściciel Janusz Jasiński. Dodał też tajemniczo, że kilka dni po pojedynku w Bonn to czas przemyśleń, a więc może jakichś decyzji.

Na razie przed nami mecz z Telekomem Baskets. Jeśli chcemy by pozostał nam cień szansy na awans (przynajmniej do Pucharu FIBA, czyli ,,turnieju pocieszenia” gdzie zagrają piąte i szóste zespoły z grupy) musimy po prostu wygrać. Nawet chyba nie chodzi o ten wspomniany cień, ale o jakiś sygnał, że podziały w zespole się zasypują, a koszykarze, będący przecież profesjonalistami wzięli się do roboty, fochy zostawiając nawet nie w szatni, ale daleko przed halą. Z pewnością Telekom Baskets jest zespołem z którym możemy wygrać, nawet na ich terenie. Tylko znów musimy stanowić zespół walczący z energią. W Zielonej Górze tak było i wygraliśmy 73:69.

Tabela grupy D:

1. Besiktas Stambuł 8 - 14 - 602:557
2. Nanterre 92 8 - 13 - 644:610
3. CEZ Nymburk 8 - 13 - 651:626
4. Sidigas Avellino 8 - 12 - 599:581
5. Aris Saloniki 8 - 12 - 546:580
6. Ostenda 8 - 12 - 563:559
7. Stelmet BC 8 - 10 - 601:628
8. Telekom Baskets 8 - 10 - 585:610

Mecz we wtorek o godz. 20.00. Może wreszcie doczekamy się dobrych wieści z meczu wyjazdowego? Oby tak się stało

Zobacz też: Trafił wszystkie 5 rzutów! Niesamowite umiejętności koszykarskie dwulatka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska