MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czasami w Zielonej Górze są aż trzy potrącenia dziennie!

Piotr Jędzura [email protected]
W tym roku w Zielonej Górze doszło już do 32 potrąceń.
W tym roku w Zielonej Górze doszło już do 32 potrąceń. Piotr Jędzura
Nie jedno w tygodniu czy kilka w miesiącu, ale zdarzają się dwa lub trzy potrącenia dziennie. Bo za szybko jeździmy i wymijamy auta stojące przed przejściem. Policja sypie mandatami. I nic. Nie bez winy są też piesi.

W szpitalu leży ciężko ranna 12-latka. Ofiara potrącenia. We wtorek przechodziła na pasach na ul. Wrocławskiej. W tym roku w Zielonej Górze doszło już do 32 potrąceń. Tak duża liczba zdarzeń z udziałem pieszych spowodowała wprowadzenie akcji ,,Bezpieczny pieszy". Ma być prowadzona codziennie, przez nieokreślony czas.

Policjanci mają za zadanie zwracać uwagę na zachowanie kierowców oraz pieszych. Szczególne na ich manewry w okolicach przejść. Kilka razy w tygodniu akcja przybiera formę systematycznych trwających kilka godzin kontroli. Niedawno aż cztery fordy mondeo z wideorejestratorami patrolowały nasze ulice. Czegoś takiego nie było jeszcze nigdy. Sypią się surowe mandaty. 500 zł i 10 punktów karnych.

Najczęstszym błędem kierowców jest wymijanie pojazdów zatrzymujących się przed pasami. To można śmiało nazwać śmiertelnym manewrem. Za taką jazdę kierowcy tracą prawa jazdy. Tak było w przypadku kierowcy daewoo matiza, który na u. Sulechowskiej, wymijając pojazd stojący przed pasami, potrącił pieszego. - Jechał szybko, nie wyhamował.

Kierowca na miejscu stracił prawo jazdy - mówi podinsp. Jarosław Tchorowski naczelnik zielonogórskiej drogówki. - Błędem kierowców jest za szyba jazda w mieście. Prędkość 50 km na godzinę w terenie zabudowanym została wprowadzona właśnie po to, żeby chronić osoby piesze.

Potrącenia w Zielonej Górze to duży problem. Zdarzają się dni z trzema tego typu wypadkami. - Widzimy to i staramy się jak najskuteczniej walczyć - podkreśla podinsp. Tchorowski. Niestety zjawisko jest trudne do zdiagnozowania.

- Ruch drogowy to funkcjonowanie w anonimowej grupie społecznej, w której o wiele łatwiej jest wyrzucić z siebie frustracje właśnie agresją podczas jazdy - wyjaśnia Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego z Warszawy. - To powoduje, że jeździmy za szybko i niestety doprowadzamy do wypadków.

Jedna z hipotez mówi, że zwiększenie liczby potrąceń to wina jakości dróg. - Liczne badania udowodniły, że na lepszej drodze z równą nawierzchnią jeździmy szybciej niż na dziurawym asfalcie - mówi A. Markowski. I to nie koniec naszego fatalnego zachowani za kółkiem. Jest jeszcze jedna możliwa przyczyna.

- To niezadowolenie z życia, z tego, co nas otacza, z decyzji podejmowanych przez polityków czy szefów w pracy - zaznacza A. Markowski. - Doskonale widoczne jest to na przykładzie Rosji, gdzie wypadki drogowe to plaga.

Jak podkreśla podinsp. Tchorowski, potrzebna jest również zmiana przepisów: - Musi zostać jasno określone, że pieszy wchodzący na pasy ma bezwzględne pierwszeństwo, a kierowca musi bezwzględne pieszego przepuścić. Dziś przepis ten nie jest jednoznaczny. Policja zapowiada jeszcze bardziej zmasowane kontrole. - Za najbardziej niebezpieczne manewry zabieramy i będziemy zabierać prawa jazdy - ostrzega podinsp. Tchorowski.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska