Czarni Arena Żagań: Mniej krytyki, więcej cierpliwości!

Wydawało się, że sytuacja stała się krytyczna, kiedy radni nie przyjęli nowego budżetu. Czarni zostali bez głównego inwestora, jakim jest miasto. - Nie wiem, po co taka nerwowa atmosfera. Dostałem zapewnienie od radnych i burmistrza, że wydatki na sport nie ulegną drastycznej zmianie - mówi Woźniak. - Poza tym nie tylko my czekamy na nowy plan budżetu, bo przecież nie jesteśmy jedyną spółką, której miasto pomaga. Ponadto rozmawiałem już z inwestorami, którzy pomagali nam i mam deklarację dalszej współpracy.

Zgodnie z zapewnieniami Woźniaka, klub ma zacząć zarabiać na siebie i także tutaj sytuacja wygląda optymistycznie. Już wkrótce Czarni otworzą własny pub! - Dostałem już klucze do pomieszczenia. Podpisałem umowę i niedługo ruszamy - opowiada Woźniak.

W pomieszczeniu znajdującym się w hali będzie można nie tylko napić się piwa (w planach jest nawet stworzenie trunku "Czarni"), ale i dobrze zjeść.

Nowa jakość ma być widoczna nie tylko w funkcjonowaniu klubu, ale przede wszystkim w kadrze. W barwach żagańskiego zespołu nie zobaczymy już prawdopodobnie Piotra Burskiego. Jeden z najlepszych zawodników porozumiał się z MKS-em Kluczbork i podpisał kontrakt, który zacznie obowiązywać w lipcu. - Przedstawiłem Piotrkowi propozycję nowej umowy, ale powiedział, że nie chce już grać w Żaganiu - mówi Woźniak.

Problem w tym, że Burski ma jeszcze pół roku kontraktu do wypełniania w Czarnych. - Już zaczęły się problemy, bo nie stawił się na jednym z treningów. Zastanawiamy się wspólnie z trenerem Szukiełowiczem czy warto stawiać na gracza, którego wkrótce u nas nie będzie. Z tego, co wiem, to Kluczbork będzie próbował go wykupić już teraz - twierdzi prezes.

Z klubu odszedł także jeden z bohaterów rundy jesiennej - Władysław Sjamin, który wrócił do Miedzi Legnica. Kontrakty rozwiązano też z Grzegorzem Dorobkiem, Radosławem Flejterskim i Maciejem Kononowiczem.

- Zapowiadałem, że wspólnie z trenerem uporządkujemy trochę kadrę i zaczniemy stawiać na zawodników młodszych i z regionu. Oczywiście już zdążyłem się nasłuchać, że Woźniak osłabia zespół, ale nie przejmuję się tym i robię swoje - żali się prezes.

Faktycznie, w zamian za doświadczonych graczy przyszło kilku młodych i ciekawych. Żagańskich kibiców przede wszystkim powinien ucieszyć powrót Macieja Jankowskiego, który jeszcze kilka sezonów temu był jednym z najskuteczniejszych zawodników, a z Czarnych odszedł do Pogoni Szczecin. Tam się jednak nie przebił, ale skuteczności nie zatracił, bo ostatnio był najlepszym strzelcem w Sprotavii Szprotawa. Oprócz niego skład zasili Bartosz Olejniczak, który w przeszłości zaliczył kilka występów w Polonii Warszawa, a także Radosław Druciak z Arki Nowa Sól. Nowym bramkarzem został młody Damian Primel z Zagłębia Lubin.

- Zapewniam, że to nie koniec wzmocnień, bo przecież okienko transferowe trwa jeszcze ponad miesiąc. Wkrótce na testach pojawi się między innymi Marcelo, który występował w Pogoni Szczecin. Oprócz niego zaprosiliśmy na testy dwóch młodych chłopaków z Niemiec, którzy wyjechali tam z rodzicami jeszcze jako małe dzieci - raportuje Woźniak.

Oprócz wymienionych graczy z pierwszym zespołem trenuje także kilku juniorów. - Wspólnie z trenerem mamy taką, a nie inną wizję klubu - opieramy zespół na zawodnikach młodych, często z regionu, ale takich, którzy za te barwy zostawią serce na boisku. Dajcie nam czas, a zobaczycie, że doczekacie się w Żaganiu naprawdę solidnego zespołu - zapewnił prezes.