MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coś się rusza w koszu

Paweł Tracz
W Gorzowie od kilku lat istnieją amatorskie rozgrywki Eldo Basket Ligi. Ich uczestnicy Michał Michalak może zostać graczem nowego klubu, a Łukasz Andrzejewski (z piłką) prawdopodobnie będzie asystentem trenera.
W Gorzowie od kilku lat istnieją amatorskie rozgrywki Eldo Basket Ligi. Ich uczestnicy Michał Michalak może zostać graczem nowego klubu, a Łukasz Andrzejewski (z piłką) prawdopodobnie będzie asystentem trenera. fot. Łukasz Trzosek
O wskrzeszeniu męskiej koszykówki w Gorzowie przez lata marzyło wielu fanów basketu. Teraz to już niemal pewnik.

Za trzy miesiące zobaczymy naszą drużynę w trzeciej lidze! - To świetnie! - cieszy się Marian Szkudlarek z Zawarcia, który chodził na mecze Komunalnych i Orląt w latach 80.

Do tej pory gorzowianie mogli co najwyżej oglądać zmagania ligi amatorskiej, która ma już kilkunastoletnią tradycję. Wielu jej uczestników ma w życiorysie grę w miejscowej Warcie lub szkolnej drużynie Chemika. Teraz to się zmieni, bo we wrześniu w grupie dolnośląskiej wystartuje zespół z Gorzowa.

To nie są mrzonki

Wszystko dzięki grupie zapaleńców z Łukaszem Szmekiem i Andrzejem Stefanowiczem na czele, którym pomysł od dawna chodził po głowie. Pierwszą, wówczas nieudaną próbę, podjęli rok temu. W tym roku postawili już na swoim i zgłosili zespół do rozgrywek.

Rozmowy ze sponsorem rozpoczęli w maju. - Łukasz zdradził mi pomysł wskrzeszenia męskiej koszykówki, a ja to "kupiłem" - mówi Damian Wastecki, współwłaściciel NGR Technologie z Grodziska Wlkp., z pochodzenia gorzowianin. - W Gorzowie było już kilka prób, mniej lub bardziej udanych, ale wierzymy, że nam uda się zrobić coś trwałego. Mamy świetną żeńską drużynę, czas na męską.

Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. AWF udostępni halę przy ul. Myśliborskiej. Gorzej z miastem, które wykorzystało już tegoroczny finansowy limit na sport. - Będziemy wdzięczni za każdą pomoc, na przykład w formie transportu na mecze - mówi Szmek.

Trzecia liga na początek

Gorzowski Klub Koszykarski - taką nazwę ma stowarzyszenie, ale w lidze nasi wystąpią pod nazwą sponsora lub uczelni. Właśnie wspomniana firma z Wielkopolski jest ich największym atutem. Jej właściciele obiecują współpracę nie tylko w tym sezonie, ale na najbliższe kilka lat.

- Dzięki temu możemy spokojnie budować podwaliny profesjonalizmu i myśleć o pracy z młodzieżą, co jest dla nas jednym z priorytetów - mówi Szmek. - Sportowy cel to awans szczebel wyżej już w tym roku. Tylko w ten sposób przyciągniemy do nas zdolną młodzież. Co potem? Zobaczymy, ale po cichu marzymy o derbach z Zastalem Zielona Góra!

Działacze chcą pójść drogą wytyczoną przez AZS PWSZ i stworzyć długofalowy system szkolenia. Szansa jest, bo skoro udało się z dziewczynami, to dlaczego nie miałoby być tak samo z chłopcami. - Kilka lat temu po maturze stanąłem przed dylematem "co dalej", bo nie było u nas drużyny, w której mógłbym kontynuować karierę. Dlatego chcemy być dla nich alternatywą - wyjaśnia Szmek.

Paka jak się patrzy

Przed działaczami gorączkowe poszukiwania zawodników i trenera. Dziś wiadomo, że skład będzie oparty na byłych zawodnikach UKS Chemik, z których wielu pamięta baraże o drugą ligę w latach 90. - Jesteśmy też po słowie z Bartłomiejem Zawadzkim, który kilka sezonów spędził w Sokole Międzychód, i dwójką chłopaków z trzecioligowej Łęczycy - zdradzają.

Oprócz nich chętnie widzieliby w drużynie także Michała Michalaka (MVP Eldo Basket Ligi w 2007 r.) i byłego zawodnika Zastalu Zielona Góra Sebastiana Kaszewskiego.
Szkoleniowcem być może zostanie Zbigniew Wilmiński, który kilka lat temu prowadził Chemika w trzeciej lidze.

Jego asystentem ma zostać Łukasz Andrzejewski, który w EBL grał w drużynie Romusa i pokazał smykałkę do trenerki. - Od strony organizacyjnej chcemy sprawnie i płynnie przejść przez pierwszy sezon. Ale sportowo chcemy awansu już w debiucie - mówią Szmek i Stefanowicz.

Co na to mieszkańcy?

W sierpniu ma ruszyć akcja promocyjna, która ma pomóc w zdobyciu sympatii kibiców. - Pamiętam, że gdy graliśmy w trzeciej lidze, wielu fanów nawet nie wiedziało, że w Gorzowie są mecze - mówi Szmek. - Chcemy tego uniknąć i dlatego w mieście pojawią się billboardy reklamujące męską koszykówkę.

- Ma być drużyna? To świetnie! - cieszy się Marian Szkudlarek z Zawarcia, który chodził na mecze Komunalnych i Orląt w latach 80. - Z tamtych lat najbardziej w pamięci utkwił mi Janusz Mazurczak. To był kawał zawodnika - dodaje 60-latek, który składa deklarację, że mimo swojego wieku nie opuści żadnego spotkania. - Zabiorę też wnuki - zapewnia.

Kciuki trzyma znany sędzia i organizator amatorskiej ligi Marek Januszonek: - Jeszcze w poniedziałek kontaktowali się ze mną w kwestiach organizacyjnych. Pracy jest sporo, ale wierzę, że im się uda. Jeśli plany kadrowe im się powiodą, to w przyszłym roku będą świętować awans! - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska