Wczoraj stołówka szkolna w zielonogórskim I Liceum Ogólnokształcącym pękała w szwach. O ten wykład uczennice poprosiły same (pisaliśmy o tym 8 lutego). Za naszym pośrednictwem licealistki zaapelowały, aby ktoś nauczył je samoobrony. Boją się spotkania z gwałcicielem, który od miesiąca sieje postrach w Zielonej Górze i okolicy. Zgłosili się policyjni specjaliści od prewencji - z wykładem poświęconym zachowaniu w niebezpiecznych sytuacjach.
- Inne szkoły zorganizowały kursy samoobrony, a my zdecydowaliśmy się na zajęcia, dzięki którym dziewczyny dowiedzą się, w jaki sposób uniknąć napadu o podtekście seksualnym - tłumaczy Jakub Bieniecki, szkolny pedagog. Szkoła wspólnie z komendą miejską postanowiła uświadomić dziewczęta. - Nie wychodźcie po zmierzchu same na spacery, zakupy czy do dyskoteki - wyliczała asp. Atłochowicz. - Kiedy dojdzie do ataku, postarajcie się zachować spokój. Najważniejsze to unikać zagrożeń i sytuacji dla nas niebezpiecznych.
Policjantka uświadomiła młodzież, że każdy człowiek ma inny próg strachu i bólu. Możemy się bronić wtedy, kiedy mamy realne szanse obrony - Trzeba się zastanowić, co jest ważniejsze - mówiła Atłochowicz - Jeżeli czujemy, że pokonamy przeciwnika, to z nim walczmy.
- A jeżeli się nie czujemy się na siłach, to co mamy zrobić? Leżeć? - komentowała zniesmaczona Karolina Kaczmarek. - Niczego nowego się nie dowiedziałam. Moim zdaniem policja mówi za mało na temat bezpieczeństwa. Teraz już wiem, że chodzi im o zachowanie dobrego imienia. W niczym dzisiaj nam nie pomogli.
Podobnego zdania były Karolina Paradowska i Małgorzata Schmidt: - Wolałabym kurs samoobrony, bo przynajmniej wykorzystałabym podstawowe chwyty - stwierdziła Karolina. - Jeżeli nic by z tego nie wyszło, to miałabym świadomość, że próbowałam walczyć. Nie po to prosiłyśmy o kursy, żeby niczego się nie dowiedzieć - dodała Gosia.
- Ale czy samoobrona zdałaby się na coś w chwili realnego zagrożenia, strachu i paniki? - wtrąciła Anna Nowak. - Wiem, że w chwili napadu nie byłabym w stanie ruszyć ręką.
Opinie wśród młodzieży były podzielone. Część uważała, że zajęcia z samoobrony przyniosłyby lepsze skutki, a część, że gwałciciela trzeba załatwić "taktycznym podejściem psychologicznym". - Z psychologicznego punktu widzenia im bardziej czujemy się potencjalną ofiarą, tym bardziej przyciągamy prześladowcę - mówił J. Bieniecki.
Rady dla pań
* Nie wchodźcie do klatki schodowej, jeżeli stoi przy niej nieznajomy mężczyzna i pod żadnym pozorem nie wyciągajcie kluczy z plecaków czy torebek w towarzystwie nieznanych osób.
* Unikajcie terenów niezabudowanych, przemysłowych, biurowych czy szkolnych po godzinach pracy. Jeżeli będziecie zmuszone jechać windą, a będzie chciał się dosiąść nieznajomy, to lepiej z niej wysiąść i poczekać na następną. Najlepiej nie wpuszczać nikogo do domu, a jeżeli ktoś podaje się np. za pracownika administracji, należy go poprosić o okazanie legitymacji.
* Zamiast wracać nocnym autobusem wybierzcie taksówkę. Najlepiej, żeby ktoś was odprowadzał do domu ze szkoły czy pracy. Nie chodźcie nieoświetlonymi ulicami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?