Co powstanie na pl. Słowiańskim w Zielonej Górze?

Ta wieść choć brzmi niewiarygodnie, jest prawdziwa. Firma z Portugalii chce wybudować parking podziemny na pl. Słowiańskiego. Władze miasta są już po wstępnych rozmowach z fachowcami z Półwyspu Iberyjskiego. Nie tak dawno brali oni udział w podobnym przetargu w Krakowie. W gotowości czeka także gotowy projekt tego przedsięwzięcia, autorstwa inż. Rajmunda Liberskiego.

Według zamierzeń, pod ziemią znajdą się dwa piętra i aż 200 miejsc parkingowych. Badania geologiczne potwierdziły, że taka inwestycja może się w tym miejscu odbyć. Co do samego pomysłu zagospodarowania podziemia właściwie nikt nie ma wątpliwości, że to pomysł trafiony. Przeciwwskazań nie ma także lubuska konserwator zabytków.

Przeszkód nie widzę

- Z mojego punktu widzenia nie widzę przeszkód dla takiej inwestycji - przytakuje Barbara Bielinis-Kopeć. - W tym miejscu na początku XIX wieku był cmentarz.

Prace wykopaliskowe mogą więc poszerzyć naszą wiedzę o historii miasta. Być może bowiem natrafimy na jakieś ciekawe wątki. Pozostaje tylko pytanie, jak zagospodarować teren na zewnątrz? Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili cały plac przeznaczony na parking, to nie jest najlepsze rozwiązanie.

Pytanie, które stawia Bielinis-Kopeć coraz częściej stawiają także nasi Czytelnicy. Pomysły są różne. Ryszard Szala z os. Słowackiego pomiędzy budynkami sądu widzi idealne miejsce do ulokowania stałej estrady.

- Pokażcie mi lepszą lokalizację? - pyta retorycznie Szala, który jest znanym społecznikiem i bacznym obserwatorem lokalnego życia. - Z ośmiu stron mamy wylot. Tłumy, jakie zbiorą się na koncercie czy innym występie rozejdą się błyskawicznie, w różne strony miasta. Wkoło nie ma zabudowy miejskiej. Ewentualny hałas więc nikomu by nie przeszkadzał. No i w końcu to ścisłe centrum miasta.

Więcej parkingów

Roman Gabior z kolei proponuje, żeby na zewnątrz również zagospodarować miejsca postojowe. - Aut jeszcze przybędzie. Już teraz śródmieście korkuje się niemiłosiernie. Parkingów powinno być jak najwięcej. Tylko wtedy nie zniechęcimy turystów. Wiadomo, że jak znudzą się bezskutecznym szukaniem miejsc, to więcej do nas nie przyjadą - uważa mężczyzna.

Oba pomysły są uzasadnione. Na razie jednak władze miasta plany mają nieco inne. Obecnie prezydenci czekają na poprawki rządu do ustawy o partnerstwie publicznym. Gdy zmiany nastąpią, zagraniczny inwestor, być może właśnie z Portugalii, dostanie zielone światło do realizacji zadania. Ale ten inwestor do wykonania dostanie tylko część podziemną. Tzw. górą ma zająć się właśnie miasto. Co planuje wstępnie?

- Chcemy inaczej zagospodarować plac - zdradza wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Na pewno pojawi się tu więcej zieleni. Tak, żeby poprawiła się estetyka miejsca. Właśnie z tego powodu także zmienimy wygląd ławek i ścieżek. Przy okazji poprawimy nieistniejący praktycznie parking przy Wyższej Szkole Finansów.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przetarg na realizację podziemnej części zadania magistrat ogłosi w pierwszej połowie przyszłego roku. To oznacza, że łopaty poszłyby w ruch pod koniec 2009 roku.

Plac w liczbach