Co może policjant?

- Ostatnio zauważyłem na ulicach Zielonej Góry jak radiowóz policyjny jechał z włączonymi niebieskim światłami błyskowymi, bez używania syreny. Finałem było zatrzymanie kierowcy, który popełnił wykroczenie. Czy takie postępowanie jest właściwe?- Policjant jadący samochodem może podawać zmotoryzowanemu polecenia do zatrzymania się za pomocą urządzeń nagłaśniających, sygnalizacyjnych lub świetlnych. Dla zwrócenia uwagi na te sygnały lub polecenia, policjant może używać sygnałów dźwiękowych lub gwizdka policyjnego. Radiowóz policyjny jest pojazdem uprzywilejowanym wtedy, jeśli ma jednocześnie włączone światła błyskowe i dźwiękowe. Kierowcy mają obowiązek ustąpić mu pierwszeństwa przejazdu. Samo włączenie świateł błyskowych jest także informacją dla kierujących o potencjalnym niebezpieczeństwie na drodze lub utrudnieniach, na jakie możemy za chwilę natrafić.

- Na ulicy Słowackiego w Zielonej Górze, na podwójnej linii ciągłej, bardzo często parkowane są samochody. Wiem, że niektóre z nich należą do pracujących w pobliżu prokuratorów. Czy mają oni inne prawa niż obywatele?- Jest faktem, że prokuratorzy i sędziowie są chronieni immunitetem. To oznacza, że policjant nie może ich w opisanej sytuacji ukarać mandatem, a nawet pouczyć. Może jedynie wysłać notatkę opisującą wspomnianą sytuację do prokuratury nadrzędnej. Wracając jednak do tej konkretnej sytuacji, wystąpię do Wydziału Zarządzania Drogami UM w Zielonej Górze o inne oznakowanie tego odcinka, by w przyszłości nie trzeba było wracać to takich interwencji.

- Zostałem ukarany za zbyt szybką jazdę. Mandat wypisał policjant, który jechał za mną radiowozem z wideoradarem. Czuje się pokrzywdzony, bo nie mam pewności, czy nagranie nie zostało sfabrykowane?- Policjant nie ma technicznie takich możliwości. O ile kierowca czuje się pokrzywdzony, ma prawo odmówić przyjęcia mandatu karnego, a wtedy sprawa trafia do sądu grodzkiego. To sąd zadecyduje o wykroczeniu kierowcy i ewentualnej wysokości mandatu. Może też powołać ekspertów.

- Kiedy policjant zamiast wypisania mandatu, może tylko ustnie upomnieć?- Decyzję o ukaraniu mandatem podejmuje policjant w zależności od konkretnej sytuacji. Jeżeli sprawca wykroczenia nie naraził nikogo na niebezpieczeństwo, a dodatkowo kierowca nie ma na swoim koncie punktów karnych, policjant może odstąpić od ukarania i poprzestać na pouczeniu. Gdy jednak wykroczenie jest poważne np. jechał z nadmierną prędkością czy wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle, policjant powinien wypisać mandat.

- Czy straż miejska może nakładać mandaty i kontrolować prędkość jazdy za pomocą fotoradaru w dowolnym miejscu?- Zgodnie z obecnymi przepisami, straż miejska ma prawo używania fotoradaru i karania kierowców za zbyt szybką jazdę. W przypadku kontroli za pomocą fotoradaru, strażnicy mają obowiązek powiadomienia policji o miejscu i czasie kontroli.

- Miałem wypadek i patrol policji, który przyjechał na miejsce zdarzenia, nakazał, by auto zostało usunięte. Czy miał do tego prawo?- Jeśli jest wypadek (w zdarzeniu są osoby ranne), auto jest usuwane i zabezpieczane przez policję, aby można było przeprowadzić badania techniczne z udziałem biegłych. Dzieje się tak dopiero po wykonaniu czynności niezbędnych do ustalenia faktycznego przebiegu wypadku i po zabezpieczeniu śladów na miejscu tego zdarzenia. Wtedy taki pojazd jest przewożony najczęściej na wyznaczony przez policję parking, z którego właścicielem mamy podpisane umowy.
W razie tzw. kolizji, gdzie nie ma osób rannych, pojazdy należy usunąć z drogi zgodnie z przepisami, aby jej nie blokowały i nie utrudniały ruchu innym pojazdom. Należy też usunąć auto, jeśli kierowca nie ma polisy OC. Podobnie dzieje się, gdy kierowca jest pod wpływem alkoholu, a nie może przekazać kluczyków innej osobie. Pamiętajmy, że w tym ostatnim przypadku funkcjonariusz może wystąpić z wnioskiem do prokuratora o zabezpieczenie pojazdu na poczet przyszłej grzywny. Trzeba jeszcze wspomnieć, że policjant nakaże usunąć auta, o ile był wypadek czy kolizja, a sprawca uciekł. Wtedy taki pojazd trzeba zabezpieczyć i odnaleźć właściciela.

- Mam obecnie 20 punktów karnych. Czy w razie wykroczenia, za które dostanę np. sześć punktów, policjant na drodze zatrzyma moje prawo jazdy?- Policjant może zatrzymać prawo jazdy, o ile na koncie kierowcy znajduje się powyżej 24 punktów karnych. W opisanej sytuacji kierujący ma 20 punktów, a wspomniane sześć nie trafiło jeszcze do ewidencji ukaranych i zarejestrowanych kierowców. Dlatego zatrzymanie prawa jazdy będzie tu niezgodne z przepisami. Pamiętajmy też, że kierujący może skierować sprawę na drogę sądową, a ten nie musi zgodzić się z oceną policjanta. Dlatego wspomniane sześć punktów, dopóki nie zostanie wprowadzone do ewidencji ukaranych kierowców, jest jakby w zawieszeniu.

- Jechałem 70 km/godz. a dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/godz. Jak wysoki mandat powinienem dostać?- O ile kierujący jechał z prędkością powyżej dopuszczalnej od 11 do 20 km/godz., policjant ma prawo nałożyć mandat od 50 do 100 zł oraz dwa punkty karne.

- Zabrałem rannego w czasie wypadku i zawiozłem do szpitala. Przed szpitalem zatrzymałem auto za znakiem zakazu zatrzymywania się, a przechodzący obok policjant ukarał mnie mandatem. Nie zgodziłem się i sprawa trafiła do sądu. Niestety sąd też mnie ukarał. Czy to sprawiedliwe?- Trudno taką sytuację oceniać nie znając szczegółów. Jeśli jednak sąd zgodził się z oceną policjanta, to wydaje się, że Pana postępowanie było naganne. Policjant miał więc rację, decydując się na wypisanie mandatu.

- Czy policja nie może zdyscyplinować instruktorów nauki jazdy, aby auta z literką ,,L" nie tamowały ruchu. Niekiedy to co się dzieje w Zielonej Górze, przypomina prawdziwy horror.- To faktycznie poważny problem, szczególnie jeśli auta z litera ,,L'' jadą w kilka jedno za drugim. Wtedy ich wyprzedzenie jest praktycznie niemożliwe. Teoretycznie policjant ma prawo ukarania instruktora siedzącego w takim aucie mandatem za spowalnianie ruchu, ale z drugiej strony, tu decyduje też bezpieczeństwo. Pojazd nauki jazdy porusza się z prędkością bezpieczną. Ważne jest, aby auta z kursantami za kierownicą wyjeżdżały na drogę publiczną dopiero wtedy, gdy kierujący już poznał podstawowe reguły jazdy. Ponadto auta oznaczone literą ,,L'' nie powinny jeździć jedno za drugim.