MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chwalą się sukcesem

Dariusz Chajewski
Wyniki sprawdzianu szóstoklasistów stanowią powód do dumy. Zostały wyeksponowane na tablicach w szkolnym korytarzu.
Wyniki sprawdzianu szóstoklasistów stanowią powód do dumy. Zostały wyeksponowane na tablicach w szkolnym korytarzu. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Podstawówka nr 2 zajęła 12. miejsce w województwie i drugie w powiecie.

W "dwójce" mówi się wprost o sukcesie. To słowo powtarzają nauczyciele, rodzice, a nawet uczniowie. - Nie rozumiem, dlaczego nie mielibyśmy o tym mówić - podkreśla dyrektor szkoły Wiesław Zadziorka. - Przecież każdemu należy się odrobina satysfakcji.

Nie promuje, ale...
A szkoła ma z czego być dumna. Ze średnią punktów 30,7 i tzw. współczynnikiem łatwości 0,77 - według nieoficjalnych danych - szkoła zajęła drugie miejsce w powiecie podczas sprawdzianu szóstoklasistów. Lepsza była jedynie nowosolska szkoła katolicka.

Teoretycznie sprawdzian ten niewiele daje, nie oznacza promocji i nie można go nie zdać, mimo że jest obowiązkowy. Nie może być podstawą żadnej selekcji - uczniowie niezależnie od wyników muszą być przyjęci do gimnazjum. Jednak świadczy o poziomie nauczania w szkole. Egzamin ten to sprawdzenie umiejętności czytania, pisania, rozumowania, korzystania z informacji, wykorzystywania wiedzy w praktyce. Nie jest to sprawdzenie umiejętności w jakimś przedmiocie, ale ogólnego poziomu wiedzy ucznia. Maksymalnie można uzyskać 40 punktów.

.

- Oczywiście wiemy, że oficjalnie nie można tworzyć żadnych rankingów - dodaje W. Zadziorka. - Jednak trudno nie poczuć się dumnym, skoro szkoła w niewielkim Kożuchowie zajmuje dwunaste miejsce w województwie, pozostawiając w tyle placówki z dużych miast. Nawet jeśli Lubuskie wypadło słabo na tle kraju.

Dwójka na szóstkę?

Skąd ten sukces? Burmistrz Andrzej Ogrodnik, przez lata pracujący w oświacie, uważa, że nie bez znaczenia jest wielkość szkoły, jest ona niewielka oraz opinia dobrej placówki. Mimo rejonizacji i tak rodzice zabiegają, aby latorośle chodziły właśnie do "dwójki".

- Jeśli pan nie poda mojego nazwiska, to powiem - mówi jedna z kożuchowskich nauczycielek. - Po prostu w "dwójce" są dzieci ludzi mieszkających na nowych osiedlach, gdzie rodzice mają pracę, mniej jest tzw. elementu. O tym się nie mówi, ale tak jest.

W. Zadziorka mówiąc o plusach swojej szkoły, ze skromności nie wspomina o kadrze pedagogicznej i zarządzaniu, mówi natomiast o wielkości. Jego zdaniem szkoła licząca 272 uczniów ma wielkość optymalną, jest lepsza niż molochy. I wspomina, że właśnie jego szkołę opuszcza bardzo dobry rocznik.
- Ale zawsze mamy bardzo przyzwoite wyniki - natychmiast zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska