Pod chłopcami załamał się lód
W dramatycznej sytuacji na zamarzniętym jeziorze Młyńskim w Trzcielu, dwóch piętnastolatków podjęło ogromne ryzyko. Chcieli uratować tonącego psa, ale sami znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ich odważna, ale jednak nieprzemyślana decyzja zmusiła do interwencji służby ratownicze. Na szczęście chłopcy o własnych siłach zdołali wydostać się z niebezpiecznej pułapki przed przyjazdem służb.
Na widok psa walczącego o przetrwanie w lodowatej wodzie chłopcy postanowili działać na własną rękę. Ignorując wszelkie ostrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa na lodzie, weszli na taflę. Niestety, rezultatem tej spontanicznej decyzji było załamanie się lodu pod ich stopami, co skierowało ich wprost do lodowatej wody. Na szczęście jeden z chłopców w chwili załamania lodu znajdował się w miejscu, gdzie woda sięgała mu do kolan i dzięki temu zdołał wydostać kolegę. Chłopcy po wyjściu na brzeg postanowili zaalarmować służby. Policjanci przybyli na miejsce, zaopiekowali się zmarzniętymi chłopcami i przekazali ich pod opiekę rodziców - relacjonuje młodszy aspirant Mateusz Maksimczyk z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Lód bywa bardzo zdradliwy
Ostatnie mroźne dni oraz noce skuły lodem wiele zbiorników wodnych, ale w wielu miejscach wciąż jest on jeszcze cienki i bardzo kruchy. Choć taka zamarznięta tafla wody na stawach, jeziorach czy zalewiskach może wydawać się dobrym miejscem do zabawy, jazdy na łyżwach czy wędkowania, to warto jednak pamiętać, że lód na naturalnych zbiornikach wodnych ulega ciągłym zmianom i nigdy nie ma tej samej grubości na całej swojej powierzchni.
Szczególnie niebezpieczne są miejsca w pobliżu ujścia rzek i kanałów, ujęć wody, mostów, pomostów i przy brzegach, gdzie występuje roślinność, ponieważ zwykle w tych miejscach lód jest cieńszy, bardziej kruchy oraz mniej stabilny. Czasem wydaje się, że powierzchnia jest bezpieczna, ale pokrywa lodu w każdej chwili może się pod nami załamać - tłumaczą policjanci.
Niebezpieczna odwilż
Niebezpieczeństwo załamania się lodu szczególnie wzrasta w czasie odwilży. To, że tafla jest zbyt krucha i cienka może sugerować jej charakterystyczne trzeszczenie. W takiej sytuacji wystarczy chwila, aby stracić zdrowie lub życie. Dlatego służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo systematycznie patrolują okoliczne akweny. Takie kontrole są konieczne, bo ryzykantów nie brakuje. Jeśli widzimy kogoś, pod kim załamał się lód, natychmiast zaalarmujmy strażaków. O czym jeszcze warto pamiętać?
- Nie wchodźmy na taflę, gdyż lód może załamać się również pod nami
- Zanim dotrą odpowiednie służby, spróbujmy pomóc poszkodowanej osobie
- Możemy użyć do tego na przykład kija, gałęzi czy nawet szalika
Zobacz również:
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?