Wczoraj po południu jeden z mieszkańców zawiadomił policjantów z Międzyrzecza o zaginięciu szwagra. Poinformował ich, że szwagier przesłał na telefon komórkowy jego siostry sms, w którym pisał, że jego życie nie ma sensu. W kolejnym zaś napisał, że "już nie żyje".
Dodatkowo mężczyzna poinformował, że jego szwagier znajduje się trudnej sytuacji życiowej. Czekała go rozprawa w sądzie o alimenty, wcześniej kilka razy próbował popełnić samobójstwo. Dodał jeszcze, że matka zaginionego dała mu do wykupienia receptę na silne leki przeciwbólowe i nasenne.
Z uwagi na okoliczności zdarzenia i wcześniejsze próby odebrania sobie życia przez zaginionego, policjanci natychmiast podjęli poszukiwania. Sprawdzali kolejno wskazane przez rodzinę miejsca, w których mógł przebywać. Mieli stały kontakt z jego rodziną, która również go poszukiwała.
Po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia siostra zaginionego poinformował mundurowych, że jej brat do niej zadzwonił. Podczas rozmowy był bardzo senny. Przekazał tylko, że jest gdzieś w lesie. Potem krewni znaleźli jego samochód w kompleksie leśnym niedaleko Wyszanowa, około trzech kilometrów od głównej drogi. Rodzina poinformowała, że 37-latek nie daje oznak życia i siedzi w zamkniętym pojeździe. Próbowali dostać się do środka, jednak nie udało im się wybić szyby.
Kryminalni z Międzyrzecza błyskawicznie dotarli na miejsce i wybili szybę w aucie.
Następnie przewieźli mężczyznę radiowozem do karetki, która jechała tam od strony Międzyrzecza. Podczas jazdy starali się nawiązać z nim kontakt i zapobiec zaśnięciu.
Policjanci ustalili, że poszukiwany zażył około 30 silnych tabletek przeciwbólowych oraz opakowanie pigułek nasennych. Ich działanie wzmocnił pijąc alkohol. Mężczyzna trafił do szpitala i obecnie znajduje się pod opieką lekarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?