MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcę podbić Europę

Paweł Tracz
Łukasz Błaszkowski z nowymi nadziejami zaczyna sezon na torze
Łukasz Błaszkowski z nowymi nadziejami zaczyna sezon na torze fot. Kazimierz Ligocki
- Przymierzam się do mistrzostw Europy Środkowo - Wschodniej - mówi wyjaśnia kierowca rajdowy Łukasz Błaszkowski przed startem w nowy sezon.

Błaszkowski jest gorzowianinem, ma dopiero 24 lata, ale już zrobił błyskawiczną karierę na torach wyścigowych. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i po trzech latach startów w Kia Picanto, chce spróbować sił w wyższej klasie. - W Polsce są dwa profesjonalne tory wyścigowe. Poznałem je od podszewki i dlatego chciałbym wypłynąć na szersze wody - tłumaczy.

"Kijanka" do kasacji

Dotychczas jego największym osiągnięciem było mistrzostwo Polski, wywalczone w 2006 r., w serii wyścigowej Kia Picanto Cup. W poprzednim roku szyki pokrzyżowała mu kontuzja. Obrońca tytułu już w pierwszym wyścigu miał groźny wypadek, który wykluczył go na cały sezon.
- Rywal wypchnął mnie z toru. Przy prędkości 130 km/h uderzyłem w bandę i miałem dachowanie, podczas którego zrobiłem kilkanaście obrotów na wysokości drugiego piętra. Na szczęście skończyło się tylko... na skręceniu kręgosłupa szyjnego i wstrząśnieniu mózgu. Auto nadawało się jedynie na złom. Byłem zły, bo nie było mi dane obronić tytułu mistrza Polski - mówi gorzowianin. Choć rehabilitacja trwała cztery miesiące, nie zniechęciła Łukasza i w tym roku, w bojowym nastroju, wraca na tor.

Wystąpi w czterech krajach

W Pucharze Kia Cee'd, bo taką nazwę przybierze nowa seria wyścigowa, wystartuje maksymalnie 35 zawodników. Tu już nie będzie miejsca dla niedoświadczonych kierowców. Organizatorzy nowego cyklu zaplanowali sześć rund w czterech państwach: Polsce, Czechach, na Węgrzech i Słowacji. - Plusem jest to, że nie zamykamy się na własnym podwórku. To dobre posunięcie, bo u nas jest zbyt mało torów - tłumaczy gorzowianin.
Roczna pula nagród finansowych dla startujących ma wynieść prawie 100 tys. zł. Ale ta kwota to kropla w morzu potrzeb. Bo żeby wystartować w tej serii wyścigowej, Łukasz musi mieć budżet czterokrotnie większy niż dotychczas. - Samo auto ma kosztować prawie 60 tys. A dochodzą jeszcze koszty związane z logistyką, obsługą samochodu czy opłatami dla mechaników - wymienia kierowca.
Dlatego nieodzowna jest pomoc sponsorów. Jeden z nich, Zbigniew Rybiński związany jest z Błaszkowskim od czterech lat. Dlaczego zdecydował się na współpracę z Łukaszem? - To młody i ambitny chłopak. Trzeba mu pomóc, bo koszty związane ze startami są ogromne. A sam nie zgromadziłby odpowiednich funduszy. I najważniejsze: to człowiek stąd! - podkreśla.

Powalczy o podium

GRAFIK ŁUKASZA

* 13-15 czerwca Hungaroring (Węgry)
* 25-27 lipca Poznań
* 22-24 sierpnia Pieszczany (Słowacja)
* 5-7 września Poznań
* 3-5 września Poznań lub Kielce
* 24-25 października Brno (Czechy)

Na razie nasz zawodnik jest na etapie domykania budżetu. Ostateczną decyzję o starcie podejmie w marcu. Wtedy też zamówi samochód, który zostanie przygotowany przez mechaników. - Jestem bardzo zdeterminowany. Ale jeśli nie uzbieram pieniędzy, to będę szukał miejsca w innej serii wyścigowej. Bo tylko od możliwości finansowych zależy, w której wystartuję - tłumaczy Błaszkowski.
Tuż po zakończeniu leczenia, w sierpniu zeszłego roku, jako jeden z pierwszych kierowców w Polsce przetestował wyścigową wersję samochodu. - Auto prowadziło się bardzo dobrze. Jechałem na slikach i te opony są bardziej przyczepne niż zwykłe - opowiada o swoich wrażeniach gorzowianin.
Wyścigowa karuzela rusza w czerwcu. Błaszkowski zapowiada walkę o najwyższe laury: - Zawsze chcę pokazać się z dobrej strony - mówi. W jego sukces wierzy dziewczyna Natalia Kiernożycka. - Łukasz ma duże szanse. Jeśli dopisze mu szczęście, to na pewno sprawi nam miłą niespodziankę - stwierdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska