Mają ustalić, skąd się bierze zanieczyszczenie oraz wskazać, jak poprawić jakość kąpieliska.
Beata Radziejewska mieszka przy ul Prusa i uczy angielskiego w strzeleckim zespole szkół. Od prawie 20 lat, jeśli tylko pogoda dopisuje, czas spędza nad jeziorem Górnym. Jest zafascynowana piękną okolicą.
Kąpiel zabroniona
- Czytam tutaj książki, szyję, rozmyślam o życiu. Nie raz zbierałam na brzegu śmieci, puste butelki i puszki po piwie. Martwi mnie, że oficjalnie nie wolno się tutaj kąpać. Choć mój 10-letni syn Mateusz kąpał się i jakoś woda mu nie zaszkodziła - opowiada pani Beata.
Pamięta, że kiedyś nad jeziorem można było wypoczywać. Ale potem woda zepsuła się i sanepid zabronił wchodzenia do niej. - Tak piękne jezioro należałoby przywrócić ludziom. A na naszą małą plażę nawieźć ciężarówkę świeżego piasku. Byłoby jeszcze przyjemniej - uważa nauczycielka.
Podobne opinie od lat wyrażają dziesiątki mieszkańców Strzelec i okolic. Chcieliby, żeby okolice ich jeziora zostały przez gminę zagospodarowane przynajmniej tak ładnie, jak w Barlinku.
Porządnie zbadają
Na zlecenie gminy specjaliści z Akademii Rolniczej w Szczecinie zaczęli badać wodę w jeziorze. Będą kosztowały 27 tys. zł i potrwają przez rok. Tyle czasu trzeba na porządne zbadanie przyczyn zanieczyszczenia oraz sposobów pozbycia się ich.
- Planujemy nad jeziorem Górnym przywrócić kąpielisko. Bo tego życzy sobie wielu mieszkańców naszego miasta - zapowiada wiceburmistrz Wiesław Sawicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?