- Wiele osób wpada tutaj tylko tak na chwilę. Po bilet albo napój. Ale mam też spore grono stałych klientów z ul. Chrobrego - pani Halina do dziś pamięta starsze małżeństwo, które zawsze kupowało u niej prasę. - Kiedy powstał kolejny bank i apteka, to się przeszli i tylko liczyli, ile ich jest. Pamiętam, że wynik był powalający - mówi sprzedawczyni. I dodaje, że sama była zdziwiona tym, że w miejsce byłego Empiku też powstała apteka. - To już była przesada. Myślałam, że w końcu powstanie tutaj w centrum jakieś miejsce przyjazne mieszkańcom.
Pani Halina nie ma też wątpliwości, że centrum pustoszeje. Na przestrzeni tych lat widać to bardzo dobrze. - Wydaje mi się, że to kwestia złego zagospodarowania pustych lokali. Ludzie też tak mówią, że jak w końcu chce się gdzieś wyjść, to nie ma gdzie - mówi. I dodaje: - Miasto powinno ludziom zapewnić tutaj jakieś atrakcje. Czasami tak jest, że mijają dwie godziny i nagle miasto jest puste - mówi pani Halina. Zaznacza, że bardzo widać to w czasie wakacji. Sprzedawczyni twierdzi, że "takiego lata jak to jeszcze nie było". Bo jak gorzowianie nie mają gdzie wyjść, a żar leje się z nieba, to zamykają się w swoich czterech ścianach...
- Kolejnym winnym pustego centrum są pieniądze. A raczej ich brak. Bo jak ludzie nie mają pieniędzy, to nie chodzą na zakupy - mówi pani Halina. Zaznacza przy tym, że na swoim też nie jest tak łatwo, bo opłaty są zbyt duże. - Od wczoraj jestem emerytką i bardzo się cieszę, przynajmniej nie będę musiała ZUS-u płacić - mówi. Sprzedawczyni opowiada, że kiedyś przy tym skrzyżowaniu było wiele kiosków, ale popadały. A najprawdopodobniej "zabiły" je właśnie opłaty.
- Moi klienci też mi opowiadają o takich problemach. Bo przecież to już stało się powszechne, że nam na czegoś brakuje. A tak nie powinno być - mówi. I w tym momencie przytacza opowieści klientów: o ciężkim życiu na emeryturze, plajtującej firmie albo emigracji z konieczności. - Centrum jest puste z kilku powodów. Ale na jego estetykę z pewnością mamy wpływ - mówi sprzedawczyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?