MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cel ciągle aktualny

JANUSZ DOBRZYŃSKI [email protected]
Mecz z Unią Probasket Swarzędz był prawdziwym horrorem. Wioletta Lewandowska (z nr 5 na czarnym stroju) i Kornelia Słomińska (9) - grające swego czasu w Gorzowie - w ataku na kosz AZS PWSZ, który bronią Dagmara Mroczek (15), Joanna Semerda (11) i Barbara Kaszewska (pierwsza z prawej).
Mecz z Unią Probasket Swarzędz był prawdziwym horrorem. Wioletta Lewandowska (z nr 5 na czarnym stroju) i Kornelia Słomińska (9) - grające swego czasu w Gorzowie - w ataku na kosz AZS PWSZ, który bronią Dagmara Mroczek (15), Joanna Semerda (11) i Barbara Kaszewska (pierwsza z prawej). KAZIMIERZ LIGOCKI
Sukcesy koszykarek AZS PWSZ Gorzów w czterech pierwszych spotkaniach obecnego sezonu sprawiły, że w klubie znów spekuluje się o ataku na ekstraklasę. Czy porażka z Unią Probasket Swarzędz każe zweryfikować te nadzieje?

Patrząc analitycznie na to spotkanie i poprzednie potyczki obu zespołów, w grze gorzowianek można doszukać się kompleksu wobec Unii. Trener AZS PWSZ Dariusz Maciejewski ma w tej kwestii inne zdanie, ale fakty są nieubłagane. Otóż z pięciu dotychczasowych spotkań z Unią Probasket w fazie zasadniczej rozgrywek pierwszoligowych AZS PWSZ nie wygrał ani jednego! Dwukrotnie pokonał wprawdzie rywalki w sezonie 2001/2002, ale dopiero w fazie play off, gdy te - zawiedzione nie spełnieniem się marzeń o awansie - najwyraźniej odpuściły już sobie walkę o piąte miejsce w rozgrywkach.

Cel ciągle aktualny

Mimo sobotniego prysznicu szkoleniowiec nie wycofuje się w wcześniejszych deklaracji.
- Awans do ekstraklasy to cel, jaki stawiam przed sobą i przed zespołem - powiedział nam dwa dni po meczu D. Maciejewski. - Uważam go wciąż za realny, choć mecz z drużyną ze Swarzędza pokazał, iż w kwestii psychiki, a także ogrania i boiskowego doświadczenia jesteśmy jeszcze dość daleko od wymogów najwyższej ligi.
Tego się jednak nie zdobędzie poza boiskiem, więc z porażki z Unią Probasket trzeba wyciągnąć wnioski. Inaczej nie ma możliwości przeskoczenia tego pułapu.

Potrzebny psycholog?

W większości pomeczowych komentarzy podkreślano słabą odporność psychiczną gorzowianek. - Część naszych podopiecznych musi się zastanowić nad swoją dyspozycją psychiczną - dodaje szkoleniowiec. - Fizycznie i taktycznie zawodniczki są przygotowane do postawionego przed nimi zadania, muszą tylko wykorzystać sytuacje, które stwarza im zespół oraz trenerzy. Niektóre z tych dziewcząt jeszcze nie przywykły do fleszów, zdjęć przed meczem i zainteresowania mediów, więc mocno to przeżywają. Ale myśląc o awansie, z taką sytuacją trzeba się oswajać. Zadanie jest bardzo trudne, bo w tym sezonie awansuje tylko jeden zespół. Jestem jednak przekonany, że dojdziemy do celu budując zespół spokojnie, z myślą o przyszłości. O ile oczywiście nie zburzy się tego w połowie drogi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska