Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC - Ros Casares - starcie numer dwa

Konrad Kaptur
Od postawy rozgrywającej Sharnee Zoll będzie w dzisiejszym meczu wiele zależeć.
Od postawy rozgrywającej Sharnee Zoll będzie w dzisiejszym meczu wiele zależeć. Konrad Kaptur
Nasze dziewczyny w środę wieczorem wróciły do Polkowic, a już dziś rozegrają kolejny mecz 1/8 Euroligi z arcymocnym zespołem z Walencji. Aby przedłużyć swoją przygodę z elitarnymi rozgrywkami muszą wygrać.

We wtorek Ros Casares w pierwszym meczu z pomarańczowymi potwierdził, że jest jednym z głównych pretendentów do wywalczenia tytułu najlepszej klubowej drużyny Starego Kontynentu. Hiszpański konglomerat gwiazd ograł nasz zespół bez żadnego problemu prezentując wielkie umiejętności zarówno w ofensywie, jak i defensywie.

- To najmocniejszy spośród wszystkich zespołów, z jakimi dotychczas graliśmy. Mają bardzo mocny skład naszpikowanym gwiazdami światowego formatu, co pozwalam im na stosowanie wielu rozwiązań taktycznych. My jednak deklarujemy, że zrobimy wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony przed naszymi kibicami - mówi nam Arkadiusz Rusin, trener CCC.

Ros Casares to drużyna, którą z całą pewnością można nazwać maszynką do wygrywania. Zarówno na krajowym podwórku, jak i w rozgrywkach Euroligi kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa i niewiele wskazuje, że dziś w Polkowicach wspaniała passa drużyny z Półwyspu Iberyjskiego dobiegnie końca. Oczywiście nie mielibyśmy nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie, ale trzeba zdać sobie sprawę z tego, z jak silnym zespołem przychodzi mierzyć się naszym dziewczynom. W zasadzie trudno znaleźć słabe punkty w ekipie rywalek. Są zabójczo skuteczne z dystansu, świetnie grają w strefie podkoszowej, a także potrafią bronić na tyle szczelnie, że przebicie się przez ich zasieki staje się niemal niemożliwe.

W Walencji stworzono zespół kompletny, doskonale zbilansowany, szybko i płynnie przechodzący z obrony do ataku. Oczywiście ta feeria superlatyw, choć jak najbardziej zasłużona, nie oznacza, że Ros Casares jest drużyną nie do ogrania. Jeśli nasze dziewczyny będą z żelazną konsekwencją realizować założenia taktyczne, zagrają na wysokiej skuteczności, a do tego przysłowiowy łut szczęścia będzie im dziś sprzyjał, to mogą pokusić się o niespodziankę. Trzeba jednak przyznać, że zwycięstwo z Ros Casares byłoby większą sensacją niż pokonanie ekipy z Salamanki w fazie grupowej Euroligi, bo dziś Ros Casares to zespół zdecydowanie lepszy.

Początek meczu pomiędzy CCC a Ros Casares o godzinie 19. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska