Na razie nie wiadomo, co się stało, że nastolatek zniknął. Jest w tym momencie w szpitalu, bo mocno przemarzł. Na pewno czeka go też rozmowa z policjantami.
Ale kilka faktów już znamy. W piątek wyszedł do szkoły. Odwiedził też wujka. Około 14.00 powinien być w domu, jednak nie wrócił na czas. Rodzice czekali cierpliwie, ale o 18.00 postanowili zawiadomić policję.
- Szukaliśmy go całą noc. Pomagała nam straż graniczna z kamerami termowizyjnymi oraz strażacy. Poszukiwania trwały wiele godzin. Dopiero koło 7.00 rano, dziś, w sobotę, namierzyliśmy zaginionego. Pomógł nam kierowca, który zauważył koło drogi przemoczonego, samotnego nastolatka - powiedział nam rzecznik prasowy myśliborskiej komendy asp. sztab. Wojciech Garbowicz.
Jak udało się nam dowiedzieć, nastolatek został odnaleziony koło miejscowości Dąbrowa (to wieś oddalona kilka kilometrów od Myśliborza i około 40 km od Gorzowa).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?